Makabryczny finał poszukiwań zaginionego mężczyzny
Policji udało się rozwikłać sprawę poszukiwanego od września 40-letniego Zenona L. Okazało się, że 28 lipca mężczyzna został śmiertelnie potrącony przez 18-letniego kierowcę. Kamil B. przyznał się do winy i wskazał policji miejsce, gdzie ukrył ciało 40-latka.
12.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 08:01
Policjanci z Kamienia Pomorskiego uzyskali informację, o tym, kto może być sprawcą wypadku, w którym zginął 40-letni Zenon L. Okazało się, że mężczyzna jest od września poszukiwany jako osoba zaginiona. Policjanci dotarli do 18-letniego Kamila B., który po krótkiej rozmowie przyznał, że 28 lipca 2008 roku na boisku szkolnym przejechał mężczyznę. Wskazał też miejsce, gdzie porzucił ciało 40-latka. Szczątki przykryte były gałęziami.
Kamil B. wraz z kolegami jeździł pod koniec lipca samochodem po boisku szkolnym. W pewnym momencie przejechał autem po leżącym w trawie mężczyźnie. Młodzi ludzie przestraszyli się i odjechali pozostawiając ofiarę bez pomocy. Wieczorem Kamil B. wraz z jednym z kolegów wrócił na miejsce wypadku. Włożyli ciało do bagażnika samochodu i wywieźli je do lasu. Samochód sprzedali w skupie złomu.
Zenon L. we wrześniu został uznany za zaginionego. Wszczęto poszukiwania, które jednak nie przyniosły rezultatu. Przypuszczania policjantów, że mężczyzna mógł utopić się w znajdującym się nieopodal zbiorniku wodnym, nie potwierdziły się. Dopiero teraz ustalono prawdziwy przebieg wydarzeń.
Kamil B. najprawdopodobniej usłyszy zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nie udzielenia pomocy. Grozi mu za to 5 lat pozbawienia wolności.
Dwaj młodsi koledzy 18-latka, którzy tamtego dnia jeździli z nim samochodem po boisku, zostali zatrzymani w policyjnej izbie dziecka. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.