Magazyny w Nowej Hucie ugaszone
Pożar hurtowni motoryzacyjnej i magazynu oleju, który wybuchł w Krakowie, został opanowany. Dogaszanie i przeszukiwanie zgliszcz potrwa do rana. Sąsiednie budynki są bezpieczne - powiedział dyżurny małopolskiej straży pożarnej.
22.07.2004 | aktual.: 22.07.2004 23:16
Podczas akcji lekko poszkodowanych zostało dwóch strażaków. Jeden z nich przytruty lekko dymem po udzieleniu pomocy medycznej opuścił szpital. Drugi z lekkimi obrażeniami po badaniach też prawdopodobnie wróci do domu.
Ogień w hurtowni przy ul. Makuszyńskiego w Nowej Hucie pojawił się przed godz. 18. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze o godz. 17.50, a trzy minuty później na miejscu były już pierwsze wozy gaśnicze. Czarny słup dymu był widoczny z odległości kilku kilometrów. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto okoliczne ulice.
Właściciel hurtowni powiedział dziennikarzom, że znajdowały się tam metalowe części, ale opakowane w kartonowe pudła, stąd taka siła ognia i dym. Pytany o straty, powiedział: Same części to 18 mln zł.
Hurtownia jest położona w okolicy, gdzie znajdują się inne tego rodzaju obiekty. Wieczorem porywisty wiatr przeniósł ogień na sąsiedni magazyn oleju. Strażacy przegrupowali tam swoje siły i udało się im uchronić przed pożarem położony obok magazyn z 15 tysiącami opon.
Przyczyny pożaru nie są znane. Ustali je specjalna komisja. Nie wiadomo także, jak duże są wszystkie straty.