Trwa ładowanie...
25-07-2007 13:50

LPR stawia premierowi warunek

Wicepremier i szef LPR Roman Giertych zadeklarował w liście do premiera Jarosława Kaczyńskiego, że do czasu wyjaśnienia okoliczności akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa nie może obiecać, że LPR nie poprze wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej w tej sprawie.

LPR stawia premierowi warunekŹródło: AFP
d4jn99x
d4jn99x

W liście przedstawionym dziennikarzom w Sejmie przez ministra w Kancelarii Premiera Piotra Ślusarczyka Giertych napisał, że przedstawione przez premiera warunki "dobrego rządzenia" są obecnie realizowane przez rząd współtworzony przez Ligę. Kontrowersje natomiast budzi - zdaniem polityka LPR - postulat dotyczący sprzeciwu koalicjantów wobec wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa.

Według Giertycha, na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wakacyjnej przerwie (22-24 sierpnia) koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann "powinien szczegółowo przedstawić wszystkie okoliczności tej prowokacji kontrolowanej".

"W pierwszej kolejności musi paść odpowiedź na pytanie (...) jakie przestępstwa popełnione uprzednio w Ministerstwie Rolnictwa skłoniły CBA do zastosowania przewidzianego w art. 19 ustawy o CBA nadzwyczajnego środka, jakim jest kontrolowana prowokacja" - uważa Giertych. Jak podkreślił, brak odpowiedzi na to pytanie powoduje, że coraz głośniej padają zarzuty, iż CBA zostało użyte do wyeliminowania z polityki konkurenta PiS.

Jak zadeklarował w liście Giertych, "do czasu przedstawienia w Sejmie informacji o całości operacji CBA" nie może obiecać, że Liga nie poprze wniosku o powołanie komisji śledczej do zbadania akcji CBA.

d4jn99x

W ocenie wicepremiera, akcja CBA "żywo przypomina sprawę Andrzeja Modrzejewskiego", który w okresie rządu Leszka Millera jako szef PKN Orlen został zatrzymany przez UOP. Sprawę tę badała sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen, której Giertych i Wassermann byli członkami.

"Jest dla mnie osobistym dramatem, że rząd, którego jestem członkiem, zaangażował się w operację, która - moim zdaniem - jako żywo przypomina sprawę Andrzeja Modrzejewskiego" - napisał Giertych. "Nie mogę jednak oceniać inaczej istoty sprawy tylko dlatego, że obecnie jestem członkiem pańskiego gabinetu" - dodał.

"Byłem, jestem i będę zagorzałym wrogiem używania machiny państwowej do walki politycznej. Bez względu na to, czy rządzi PiS czy SLD, tego typu praktyki nie mogą być tolerowane. Jeżeli uważa Pan, że to moje przekonanie jest nie do pogodzenia z pełnioną przeze mnie funkcją ministra edukacji narodowej, to proszę mnie odwołać" - zaznaczył szef LPR w liście do J. Kaczyńskiego.

Giertych podkreślił też, że Liga "zawsze we wszystkim dotrzymywała umowy koalicyjnej". Zwrócił też uwagę, że sprawa komisji śledczej ds. akcji CBA "nie została w tej umowie określona". "Stąd mamy wszelkie prawo do zachowania się zgodnie z sumieniem i własnymi przekonaniami" - dodał.

d4jn99x

W liście szef LPR zadeklarował, że "warunki dobrego rządzenia", które przedstawił szef rządu, "są już praktyką działania" Ligi. "Liga Polskich Rodzin nie przedstawia kandydatów na stanowiska państwowe kierując się nepotyzmem. Nigdy nie wskazywaliśmy do pełnienia takich funkcji osób, które miały konflikt z prawem. Zawsze opowiadaliśmy się za walką z korupcją, zawsze też popieraliśmy ustawy przedstawiane przez rząd" - napisał Giertych. Zwrócił też uwagę, że bez głosów LPR w Sejmie "nie byłoby tych wszystkich ustaw, które premier przedstawia jako dorobek swojego rządu i IV RP".

Pytany co się stanie, jeśli minister Wassermann nie przedstawi informacji w Sejmie ws. akcji CBA, wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski wyraził przekonanie, że "w tej sprawie nie ma żadnej okoliczności, która byłaby ukryta" i - jak mówił - "dlatego Liga oczekuje, że takie wyjaśnienie nastąpi".

Jak podkreślił Orzechowski, będzie także wspólna odpowiedź Ligi i Samoobrony (LiS) na list premiera. "Ponieważ wyczuwamy pewną nerwowość w kolejnych komentarzach, w kolejnych zapytaniach, w kolejnych zapowiedziach, co to będzie gdy nie odpowiemy, chcemy wykazać dobrą wolę" - dodał. W ubiegłym tygodniu premier Kaczyński skierował do liderów LPR i Samoobrony list z "warunkami dobrego rządzenia". Szef rządu chciałby, aby koalicjanci PiS opowiedzieli się przeciw powołaniu komisji śledczej ds. akcji CBA.

d4jn99x

Poniżej treść listu lidera LPR Romana Giertycha do premiera Jarosław Kaczyńskiego.

Szanowny Panie Premierze,

W odpowiedzi na Pański list w sprawie warunków dobrego rządzenia chciałbym zadeklarować w imieniu Ligi Polskich Rodzin, że warunki przedstawione przez Pana Premiera są już obecnie praktyką naszego działania. Liga Polskich Rodzin nie przedstawia kandydatów na stanowiska państwowe, kierując się nepotyzmem. Nigdy nie wskazywaliśmy do pełnienia takich funkcji osób, które miały konflikt z prawem. Zawsze opowiadaliśmy się za walką z korupcją, zawsze też popieraliśmy ustawy przedstawiane przez Rząd. Bez naszych głosów w Sejmie RP nie byłoby tych wszystkich ustaw, które Pan Premier przedstawia jako dorobek swojego rządu i IV RP.

Jest tylko jedna sprawa poruszona w Pana liście, która budzi kontrowersje. Chodzi o wyjaśnienie do końca działań CBA w odniesieniu do Wiceprezesa Rady Ministrów Andrzeja Leppera. Naszym zdaniem na pierwszym posiedzeniu Sejmu RP po wakacjach Koordynator ds. Służb Specjalnych powinien szczegółowo przedstawić wszystkie okoliczności tej prowokacji kontrolowanej.

d4jn99x

W pierwszej kolejności musi paść odpowiedź na pytanie poruszone w moim liście do Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z dnia 12 lipca 2007 r.: jakie przestępstwa popełnione uprzednio w Ministerstwie Rolnictwa skłoniły Centralne Biuro Antykorupcyjne do zastosowania przewidzianego w art. 19 Ustawy o CBA nadzwyczajnego środka, jakim jest kontrolowana prowokacja? Brak odpowiedzi na to pytanie powoduje, że coraz głośniej padają zarzuty, iż CBA zostało użyte do wyeliminowania z polityki konkurenta dla Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiedź na to pytanie ma kluczowe znaczenie, gdyż dotyczy motywów działania, czy były one szczere i dotyczyły chęci zwalczania korupcji, czy też mieliśmy do czynienia z użyciem organów państwa i pieniędzy z budżetu do kuszenia osób z otoczenia Andrzeja Leppera po to, aby uzyskać materiał do skompromitowania Wicepremiera RP. Tego typu działanie jest zabronione przez prawo, a ponadto głęboko nieetyczne. Stąd do czasu przedstawienia w Sejmie informacji o całości operacji Centralnego Biura
Antykorupcyjnego nie mogę Panu obiecać, że nie poprzemy wniosku o powołanie komisji śledczej do zbadania tej afery. Panie Premierze, wie Pan bardzo dobrze, że większość pracy w poprzedniej kadencji poświęciłem - m.in. wraz ze Zbigniewem Wassermannem - na wyjaśnienie afery w sprawie zatrzymania przez Urząd Ochrony Państwa Prezesa PKN Orlen Pana Andrzeja Modrzejewskiego. Wówczas użyto służb specjalnych, pozornie zwalczając korupcję, w rzeczywistości do obalenia Prezesa PKN Orlen. Wspólnie krytykowaliśmy wtedy rząd Leszka Millera, że dopuścił do użycia UOP i prokuratury do celu sprzecznego z zadaniami tych organów. Jest dla mnie osobistym dramatem, że rząd, którego jestem członkiem zaangażował się w operację, która moim zdaniem jako żywo przypomina sprawę Andrzeja Modrzejewskiego. Nie mogę jednak oceniać inaczej istoty sprawy tylko dlatego, że obecnie jestem członkiem Pańskiego Gabinetu. Byłem, jestem i będę zagorzałym wrogiem używania machiny państwowej do walki politycznej. Bez względu na to, czy rządzi PiS
czy SLD, tego typu praktyki nie mogą być tolerowane. Jeżeli uważa Pan, że to moje przekonanie jest nie do pogodzenia z pełnioną przeze mnie funkcją Ministra Edukacji Narodowej, to proszę mnie odwołać. Nie jestem w stanie i nie chcę zmieniać poglądów i zasad tylko dlatego, że zmienia się barwa polityczna rządu. Konformizm i dostosowywanie poglądów do zmiennych opcji politycznych było cechą charakterystyczną minionego systemu.

Chciałbym ponadto podkreślić, że Liga Polskich Rodzin zawsze we wszystkim dotrzymywała umowy koalicyjnej. Sprawa poruszonej przez Pana Premiera w liście Komisji ds. CBA nie została jednak w tej umowie określona. Stąd mamy wszelkie prawo do zachowania się zgodnie z sumieniem i własnymi przekonaniami.

Z poważaniem
Roman Giertych
Wiceprezes Rady Ministrów
Minister Edukacji Narodowej

d4jn99x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jn99x
Więcej tematów