PolskaLPR protestuje przeciw "nagonce" na prałata

LPR protestuje przeciw "nagonce" na prałata

Poseł Ligi Polskich Rodzin Robert Strąk
zapowiedział, że wystąpi do Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego o wykrycie źródła przecieku do mediów informacji ze
śledztwa w sprawie pedofilii prowadzonego przez Prokuraturę
Okręgową w Gdańsku.

10.08.2004 | aktual.: 10.08.2004 14:20

W jednym z materiałów dowodowych prokuratorskiego dochodzenia są zeznania matki, która o molestowanie jej 16-letniego syna Sławomira R. posądziła znanego gdańskiego księdza Henryka J.

Widzimy bardzo niebezpieczny proceder. Są ujawniane, niezgodnie z kodeksem postępowania karnego i jakimkolwiek przepisem, treści zeznań świadków. Dla przykładu - jedna z stacji telewizyjnych podawała cytaty zeznań małoletniego. Jest to rzecz niedopuszczalna - powiedział dziennikarzom w Gdańsku poseł LPR Robert Strąk uzasadniając złożenie wniosku do ABW.

Polityk LPR podejrzewa, że przecieki pochodzą z prokuratury. Przede wszystkim chodzi nam o to, żeby w stosunku do tego kapłana przestrzegano procedury karnej. (...) Gdzie jest ochrona dóbr osobistych? - pytał.

Jego zdaniem, sprawa jest elementem szerszej kampanii przeciwko Kościołowi. Są pewne czynniki, które cały czas zwalczały w Polsce religię katolicką. W Polsce część mediów walczy z religią katolicką i to jest fakt - zaznaczył.

W wydanym oświadczeniu władze pomorskiej LPR stanowczo zaprotestowały przeciwko "nagonce na osobę księdza prałata Henryka J., której metody zawierają elementy antykościelnej kampanii rodem z nazistowskich Niemiec".

"Zasłużony dla całego regionu pomorskiego kapłan został najpierw bezzasadnie opluty w mediach, a następnie poddany rewizji niczym pospolity przestępca (...) Te same środki przekazu organizujące medialną nagonkę na kapłana równolegle tuszują wiele afer, w które zamieszany jest lewicowy obóz rządzący" - głosi stanowisko kierownictwa pomorskiej Ligi.

Prokuraturę Okręgową w Gdańsku o wątku molestowania Sławomira R. powiadomił miejscowy sąd rodzinny. Wszczęte 27 lipca śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)