Litwa: ustawa o oświacie mniejszości narodowych
Projekt ustawy o oświacie mniejszości narodowych od chwili opublikowania w prasie budzi wiele kontrowersji. Propagowany przez autorów projektu ustawy status placówek oświatowych mniejszości narodowych wywołuje niepokój o przyszłość nielitewskich szkół średnich. 3 października w szkole średniej im. J. Śniadeckiego w Solecznikach odbyło się spotkanie dyrektorów szkół polskich i rosyjskich z członkiniami grupy roboczej projektu ustawy - starszą specjalistką ministerstwa oświaty i nauki Danutą Kolesnikową oraz Irmą Neseckiene, wykładowczynią Ośrodka Rozwoju Oświaty.
Już w pierwszych słowach goście z Wilna jasno określili cel swego przyjazdu, którym jest wysłuchanie zastrzeżeń i propozycji odnośnie wnoszenia poprawek do projektu ustawy.
-_ Musimy pracować razem, żeby dokument był do przyjęcia dla wszystkich zainteresowanych stron_ - powiedziała I. Neseckiene, zachęcając kierowników szkół do przedstawiania swoich propozycji, na które nie musiała długo czekać.
Dyrektorka polskiej szkoły podstawowej w Kamionce Leokadia Stańczykiene wniosła propozycję zamieszczenia w ustawie gwarancji otrzymania przez młodzież mniejszości narodowych średniego wykształcenia w języku ojczystym.
-_ Istniejący projekt ustawy gwarantuje mniejszościom narodowym zachowanie jedynie szkół podstawowych. A co ze średnim wykształceniem? Skoro w klasach maturalnych trzeba będzie uczyć się w języku litewskim, rodzice nie będą kierowali swych dzieci do narodowościowych szkół podstawowych_ - zaznaczyła dyrektorka, wnosząc propozycję poprawienia artykułu 10.1 projektu ustawy, który przyznaje szczególną rolę jedynie początkowym i podstawowym szkołom mniejszości narodowych.
Wielu zabierających głos dyrektorów nie szczędziło krytyki względem języka projektu, który nie jest dokładny i zrozumiały. Dezaprobatę kierowników placówek oświatowych spotkał też punkt 11.4 ustawy, uwzględniający wykorzystanie w starszych klasach szkoły średniej podręczników litewskich. Autorki projektu próbowały zapewnić dyrektorów, że nauczanie według litewskich podręczników w języku państwowym przyniesie młodzieży mniejszości narodowych same korzyści.
- Gruntowna znajomość języka litewskiego ułatwi uczniom wstępowanie na studia wyższe - apelowały autorki ustawy.
Odpowiedzią dyrektorów było przypomnienie o dobrych wynikach uzyskanych z egzaminów, w tym - z egzaminu z języka państwowego w końcu ub. r. szkolnego oraz wysoki procent wstępowania maturzystów polskich i rosyjskich szkół na studia wyższe.
- Jak można uczyć się lepiej? - pytali dyrektorzy.
Broniąc przed krytyką własnego dzieła goście z Wilna próbowały przekonać zebranych, że projekt ustawy o oświacie mniejszości narodowych całkowicie odpowiada wymogom Ramowej Konwencji Praw Mniejszości Narodowych, m. in. gwarantuje mniejszościom narodowym nauczanie języka ojczystego. Nie bardzo to przekonało dyrektorów, których zdaniem ustawa musi gwarantować nie nauczanie języka ojczystego, lecz nauczanie w języku ojczystym. Biorący udział w spotkaniu kierownik wydziału oświaty samorządu solecznickiego Antoni Jankowski wyraził opinię, że nowa ustawa powinna polepszać, a nie pogarszać sytuację oświaty, dlatego konieczne jest wniesienie do projektu szeregu poprawek, gwarantujących pewną przyszłość szkołom średnim mniejszości narodowych.
Prezes Stowarzyszenia "Macierz Szkolna" Józef Kwiatkowski w swym wystąpieniu poinformował zebranych o tym, że zrzeszająca nauczycieli polskich szkół organizacja złożyła w ministerstwie oświaty i nauki propozycje, dotyczące wniesienia poprawek do projektu ustawy.
- Podtrzymujemy wszystkie zastrzeżenia, które dzisiaj padały pod adresem obecnej edycji ustawy, pozbawiającej mniejszości narodowe prawa uzyskania średniego wykształcenia w języku ojczystym - powiedział J. Kwiatkowski.
Kończąc emocjonujące spotkanie D. Kolesnikowa oraz I. Neseckiene wyraziły swoim oponentom szczerą podziękę za aktywną postawę.
- Jestem naprawdę zadowolona ze spotkania z państwem. Nie było ono łatwe. Ważne, że dzisiaj usłyszałyśmy, co szkołom polskim i rosyjskim nie podoba się w ustawie - powiedziała p. Kolesnikowa, zostawiając dyrektorom na pożegnanie ankiety, w których ponownie będą musieli wykazać swoje zastrzeżenia wobec projektu ustawy, tym razem już pisemnie.
Opuszczając salę posiedzenia część dyrektorów szkół wyrażała rozczarowanie tym, że do Solecznik nie przyjechali autorzy projektu deklarujący narodowość polską. Obecna na spotkaniu st. specjalistka MOiN Barbara Kosinskiene w debatach nad ustawą nie uczestniczyła. (Andrzej Kołosowski /pr)