SpołeczeństwoLimuzyny za milion złotych dla posłów

Limuzyny za milion złotych dla posłów

Posłowie będą jeździć nowymi autami. I to
jakimi! - informuje "Fakt". Każda z siedmiu limuzyn, które po
przetargu trafia do parlamentarnego garażu, musi mieć komputer
pokładowy, klimatyzację, automatycznie otwierane szyby,
podgrzewane lusterka i potężny silnik - podaje dziennik.

30.06.2004 | aktual.: 30.06.2004 07:21

Według "Faktu", Sejm wzbogaci się też o minibus na 15 osób. Za luksus dla władzy podatnicy mogą zapłacić nawet milion zł! Nowe auta mają zastąpić pojazdy, które są już ponoć zbyt zużyte. Do jakich wozów przesiądą się nasi wybrańcy? - zastanawia się gazeta.

Jak pisze "Fakt", zgodnie z warunkami przetargu, samochód dla posła musi mieć dwulitrowy silnik o mocy minimum 145 KM. To normalny standard dla aut, które mają bezpiecznie przewozić posłów i delegacje zagraniczne - mówi dziennikowi Danuta Kuźniar z Kancelarii Sejmu. Niewiele osób wie, ale każdemu, nawet szeregowemu posłowi przysługuje prawo do samochodu z szoferem. Wystarczy, że zadzwoni i auto wyjedzie po niego np. na lotnisko. Albo zawiezie go w dowolny punkt miasta - np. na zakupy - pisze gazeta.

Sprawdziliśmy w salonach, które samochody spełniają sejmowe wymagania. W grę wchodzą pojazdy, o których przeciętny Kowalski może tylko pomarzyć: np. Honda Accord, Peugeot 407, Lancia Emblema lub Thesis. Cena - od 100 do 187 tys. zł - podaje "Fakt". Co na to posłowie? O dziwo, zgodnym chórem zapewniają, że do jazdy na dworzec czy na lotnisko nie potrzebują luksusów - pisze dziennik. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)