ŚwiatLiban: tysiące protestują przeciw antyislamskiemu filmowi

Liban: tysiące protestują przeciw antyislamskiemu filmowi

Kilkadziesiąt tysięcy osób przeszło ulicami Bejrutu, z dala od amerykańskiej ambasady, w pokojowym proteście przeciw filmowi znieważającemu proroka Mahometa. Protest odbył się w odpowiedzi na apel przywódcy Hezbollahu, Sajeda Hasana Nasrallaha.

Liban: tysiące protestują przeciw antyislamskiemu filmowi
Źródło zdjęć: © AFP | Joseph Eid

17.09.2012 18:07

Dziesiątki tysięcy ludzi przeszły w pochodzie w szyickiej dzielnicy Beirutu, położonej na południu miasta. Wznosili okrzyki "Śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi" oraz "Ameryko, usłysz nas, nie obrażaj proroka". Agencja dpa pisze o kilkuset tysiącach uczestników.

Przemarsz odbył się z dala od ambasady USA, która jest położona na północno-wschodnich obrzeżach libańskiej stolicy.

Do demonstrantów przemówił Sajed Hasan Nasrallah, przywódca radykalnej partii szyitów - Hezbollahu. - Proroku Boga, poświęcamy siebie, naszą krew i nasze dzieci dla twojej godności i honoru - powiedział.

Było to jedno z rzadkich wystąpień Nasrallaha, który w obawie przed zamachem na swoje życie przebywa w ukryciu od czasów wojny Libanu z Izraelem w 2006 roku.

Wcześniej Nasrallah w telewizyjnym wystąpieniu wezwał do uczestniczenia w protestach wobec obraźliwego filmu o proroku Mahomecie. Po demonstracji w Bejrucie mają odbyć się demonstracje w innych miejscach.

Szef Hezbollahu powiedział, że samo potępienie filmu nie wystarczy oraz że prorokowi Mahometowi należy zapewnić szacunek na całym świecie, by w przyszłości uniknąć "dalszych ataków tego rodzaju". Kontrowersyjny film to jego zdaniem próba siania niezgody między chrześcijanami i muzułmanami na Bliskim Wschodzie.

Film "Niewinność muzułmanów" (Innocence of Muslims), którego kilkunastominutowy fragment umieszczono w serwisie internetowym YouTube, przedstawia Mahometa jako kobieciarza i oszusta, aprobującego molestowanie dzieci. Został wyprodukowany w USA.

Film wywołał oburzenie w krajach islamskich i stał się powodem licznych protestów oraz ataków na amerykańskie przedstawicielstwa dyplomatyczne. Dotychczas zginęło w nich 10 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)