Kwaśniewski zjednoczy lewicę?
Liderzy SLD i SdPl będą rozmawiać w czwartek na temat utworzenia wspólnej listy lewicy w ewentualnych wcześniejszych wyborach parlamentarnych. Zjednoczona lewica może liczyć na wsparcie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 19:08
Przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak zapowiedział, że będzie rozmawiał z liderami SdPl o wspólnych listach w ewentualnych przyśpieszonych wyborach parlamentarnych. Lider SdPl Marek Borowski apeluje o wspólną listę lewicy w wyborach.
Olejniczak powiedział w Sejmie, że chce też rozmawiać z Unią Pracy, związkami zawodowymi, stowarzyszeniami i organizacjami pozarządowymi. Pytany, jak prawdopodobna jest taka wspólna lista lewicy odparł: "jest pewna, a szczegóły trzeba dopracować". Jak dodał, jest przekonany, że jeśli dojdzie do przyśpieszonych wyborów, wspólną listę lewicy poprze Aleksander Kwaśniewski. Bez Aleksandra Kwaśniewskiego jesteśmy w stanie doprowadzić do wspólnej listy lewicy, a z jego udziałem ta lista jest w stanie zdobyć dobry wynik, znacznie lepszy niż ten z ubiegłego roku - powiedział Olejniczak.
Podkreślił, że ważne jest, aby prezydent Lech Kaczyński wypowiedział się jednoznacznie - czy oczekuje wcześniejszych wyborów, czy utworzenia większości parlamentarnej, która będzie w stanie skutecznie rządzić. Prezydent jest zobowiązany, aby swoje zdanie przedstawić Polakom - powiedział szef Sojuszu.
Olejniczak ocenia, że PiS oraz PO "skompromitowały się" po wyborach parlamentarnych. Przez sto dni pokazały, jak nie należy prowadzić dialogu, jak trudno jest porozumieć się na polskiej prawicy. Oto powtórka z historii - tak było w AWS-ie, tak jest teraz w PO-PiS-ie - dodał.
"Istnieje nie tylko Polska 'rydzykowa'"
Również lider SdPl Marek Borowski zapowiedział, że jego partia wezwie do stworzenia szerokiego frontu lewicy w wyborach samorzadowych i parlamentarnych, jeśli dojdzie do rozwiązania Sejmu. SdPl zwróci się do Aleksandra Kwaśniewskiego o wsparcie tej koalicji jego autorytetem.
Marek Borowski nazwał kuriozalnymi sygnałami fakt, że Sejm może być rozwiązany 2 lutego. Powiedział, że Sejm otrzymał projekt ustawy budżetowej 19 października i ma cztery miesiace do 19 lutego na uchwalenie i przedłożenie jej prezydentowi. Jego zdaniem, każda inna interpretacja jest albo tendencyjna politycznie, albo wychodzi spod pióra ignorantów.
Marek Borowski zapowiedzial, że SdPl będzie domagać sie od prezydenta odwołania sędzi Ewy Stryczyńskiej z Krajowej Rady Sądownictwa. Niedawno media podały, że Stryczyńska kilka lat temu spowodowała wypadek drogowy i nie poniosła kary. Borowski zarzucił PiS, że powierza stanowiska osobom, które w przeszłości zachowywały się nieetycznie, miały sprawy sądowe i niejasne powiązania finansowe.
Lider Socjaldemokracji Polskiej powiedział, że jego partia jest przygotowana organizacyjnie do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Dodał, że jeśli by do nich doszło, szybko musiałaby powstać koalicja partii centrolewicowych.
Rozmowy, które prowadzimy w tej chwili, zmierzają do tego, aby się na to przygotować. Na pewno nie damy się zaskoczyć. W tych wyborach wystąpi ugrupowanie, koalicja, możemy nazwać to drzewem oliwnym lub porozumieniem na rzecz demokracji i rozwoju, które będzie w stanie sprawić nieprzyjemną niespodziankę PiS - podkreślił Borowski na konferencji prasowej w Warszawie.
SLD, SdPl, demokraci.pl i Zieloni?
Pytany, czy widziałby w tym bloku SLD, SdPl, Partię Demokratyczną- demokraci.pl i Zielonych odpowiedział, że takie jest "marzenie i oczekiwanie". Dodał, że odbyły się już spotkania kierownictw SdPl i PD oraz Zielonych. Zapowiedział, że w czwartek SdPl będzie rozmawiać z SLD. Lider SdPl dodał, że patronem porozumienia partii centrolewicowych mógłby być Aleksander Kwaśniewski.
Nie mam żadnej gwarancji, że A. Kwaśniewski zechce się do tego włączyć, ale w sytuacji, w której PiS będzie chciało wykorzystać sytuację dla zdobycia większych możliwości, zaspokojenia swojej pazerności, zawłaszczania państwa, liczymy na to, że ci wszyscy, którzy wiele lat poświęcili temu, aby (...) sformułowanie z konstytucji demokratyczne państwo prawne nie było fikcją, nie odmówią swojego wsparcia - zaznaczył Borowski.
Jak dodał, nie chodzi o to, by Kwaśniewski "stanął na czele koalicji i pogodził skłóconą lewicę". Dzisiaj wobec perspektywy szybkich wyborów jesteśmy w stanie porozumieć się sami - ocenił lider SdPl. Według niego, chodzi o to, by zgromadzić jak najwięcej autorytetów - "ludzi, którzy albo byli w polityce i wyszli z niej w tej chwili, jak Kwaśniewski, ale także ludzi, którzy są obecni na scenie politycznej, ale nie są czynnymi politykami".
Chcielibyśmy takich ludzi także przyciągnąć i po prostu pokazać, że istnieje nie tylko Polska "rydzykowa" - zaznaczył Borowski. Dodał, że Polskę, którą chciałaby budować Socjaldemokracja, można symbolicznie określić "Polską Jacka Kuronia".
W opinii Borowskiego, gdyby wiosną doszło do przedterminowych wyborów parlamentarnych, świadczyłoby to, że "klasa polityczna nie dorosła do tego, żeby rządzić krajem". Odpowiedzialność za to ponoszą ci, którzy obiecywali Polakom szczęśliwość wszelką - podkreślił Borowski.
Lider SdPl zapowiedział, że stawia do dyspozycji swoją kandydaturę na prezydenta Warszawy jeśli "uzyska ona szerokie poparcie bloku centrolewicowego". Ocenił, że w wyborach w Warszawie "zetrą się znane nazwiska" i blok, który chce stworzyć SdPl również musi mieć takiego kandydata.
Borowski wezwał również ugrupowania parlamentarne do odrzucenia projektu ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (CBA). Jak zapewnił, SdPl nie jest przeciwna walce z korupcją, ale opowiada się za prowadzeniem jej "metodami demokratycznymi".
Niedawne zapowiedzi przyszłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego o "prześwietlaniu" parlamentarzystów i urzędników, groźby pod adresem konkretnych przedsiębiorców, domniemywanie winy - zagrażają w takim kształcie prawom i wolnościom obywatelskim - ocenił lider SdPl.
Zaapelował też do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o natychmiastowe odwołanie ze składu Krajowej Rady Sądowniczej Ewy Stryczyńskiej, która - jak powiedział Borowski - w przeszłości dzięki immunitetowi sędziowskiemu uniknęła odpowiedzialności za spowodowanie wypadku drogowego.