Nie trzeba ani gwizdać ani krzyczeć, żeby przywołać psa do siebie. Teraz wystarczy nacisnąć guzik pilota. Takim nowoczesnym urządzeniem posługują się na spacerach ze swymi wilczurami Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy - donosi "Fakt".
Elektroniczne systemy służące do przywoływania zwierząt to najnowszy krzyk psiej mody. Pieskowi zakłada się obrożę z głośnikiem, a kiedy naciśnie się na pilota, pies w głośniku słyszy sygnał. Musi się tylko nauczyć na ten sygnał przybiegać do właściciela.