Kuwejcka firma uczyni wszystko dla uwolnienia kierowców
Kuwejcka firma przewozowa oświadczyła, że uczyni wszystko dla uwolnienia jej siedmiu kierowców. Porywacze grożą ich ścięciem, jeśli pracodawca nie wycofa się z prowadzenia interesów w Iraku.
22.07.2004 | aktual.: 22.07.2004 14:32
"Kuwait and Gulf Link Transport Company podejmie wszelkie stosowne środki, by zapewnić zwolnienie kierowców, zatrzymanych wczoraj w Iraku" - głosi oświadczenie firmy. Dodaje się w nim: "Wzywamy także porywaczy, by zwolnili porwanych tak szybko, jak się da, by mogli bezpiecznie wrócić do swych rodzin".
Porywacze z nieznanej dotąd organizacji "Czarne Sztandary" grożą, że w razie braku reakcji na ich żądania będą ścinać zakładników - trzech Indusów, trzech Kenijczyków i Egipcjanina - po jednym co trzy doby. Termin upływu ultimatum zaczął biec w środę o godzinie 20 czasu lokalnego (18 czasu polskiego). Terroryści żądają, by z Iraku wycofała się firma przetrzymywanych kierowców, jak również wszyscy obywatele Indii, Kenii i Egiptu. Żaden z tych trzech krajów nie ma w Iraku swoich wojsk.
Przekazany przez porywaczy mediom film wideo przedstawia siedmiu wyraźnie zmęczonych i zalęknionych ludzi, recytujących do kamery swoje personalia.