Kupcy z Dworca Centralnego skarżą się do NIK i CBA
Kupcy z pawilonów w podziemiach Dworca Centralnego w Warszawie złożyli wniosek do NIK o wzięcie pod lupę miejskich urzędników. Zapowiadają też złożenie zawiadomienia o korupcji do Centralnego Biura Antykorupcyjnego - donosi "Gazeta Polska Codziennie".
06.02.2013 | aktual.: 06.02.2013 02:23
Jak mówi gazecie przedstawiciel kupców Grzegorz Kotulski, do Najwyższej Izby Kontroli trafiło już zawiadomienie o niegospodarności urzędników ratusza.
Konflikt pomiędzy spółką Warszawskie Przejścia Podziemne a handlowcami trwa od kilku lat. Podległy stołecznemu ratuszowi Zarząd Dróg Miejskich zezwolił, aby prywatna firma funkcjonowała na terenie należącym do miasta i czerpała z tej działalności ogromne zyski, a miasto ma z tego niewielkie profity - relacjonuje "GPC".
Jak wylicza "Codzienna", WPP za metr kwadratowy płaci do stołecznej kasy średnio 10 euro miesięcznie, a od sklepikarzy żąda 150 euro, więc miesięcznie spółka zarabia ok. 600 tys. euro.