PolskaKto za to zapłaci?

Kto za to zapłaci?

(PAP)
Czy za podsłuchiwanie rozmów przez służby zapłacą wszyscy abonenci? Firmy telekomunikacyjne protestują przeciw przerzuceniu na nie wielu zadań służb specjalnych, do czego zmusiło je najnowsze rozporządzenie Ministerstwa Infrastruktury. Niemałe koszty dostosowania się do przepisów mogą przerzucić na klientów.

03.03.2003 | aktual.: 03.03.2003 12:10

„Rzeczywiście zgłaszano zastrzeżenia do tego rozporządzenia, ale jego wydanie było konieczne - być może będziemy jeszcze zmienać przepisy” - mówi wiceminister infrastruktury Krzysztof Heller.

Obraz
© (RadioZet)

Nieoficjalnie nawet byli pracownicy Urzędu Ochrony Państwa przyznają, że takich przepisów nie ma wiele służb w innych panstwach europejskich. Komerycjne firmy telekomunikacyjne bedą na polecienie służb nagrywać rozmowy, gromadzić SMS-y czy odszyfrowywać przesyłane dane.

Według rozporządzenia służby będą mogły równocześnie podsłuchiwać od 15 do 30 tysięcy numerów abonentów telekomunikacji polskiej.

Operatorzy uważają, że rozporządzenie jest w rzeczywistości próbą zalegalizowania ukrytego finansowania działalności służb.

Będziemy musieli kupić sprzęt, przeszkolić ludzi - mówi rzecznik TP SA Witold Rataj.

Obraz
© (RadioZet)

Netia bedzie musiała wyłożyć co najmniej 4 miliony dolarów, TP SA - 30 razy razy więcej. Na razie firmy nie chcą nawet mysleć, skąd wezmą te pieniądze - ale kiedy zaczną mysleć, czy ich wzrok nie padnie na klientów?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)