Kto odpowie za otwarty dach nad Stadionem Narodowym?
Premier Donald Tusk zapowiedział, że dziś przedstawi wnioski z raportu przygotowanego po kontroli w Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz w Narodowym Centrum Sportu. Sprawa dotyczy spotkania, które nie odbyło się we wtorek 16 października z powodu ulewnego deszczu.
24.10.2012 | aktual.: 24.10.2012 06:15
Dach nad Stadionem Narodowym nie został rozłożony, w związku z tym ulewny deszcz przez kilka godzin padał na murawę. Ta nie była w stanie przyjąć takich ilości wody, w związku z tym płyta boiska zamieniła się w wielką kałużę. W takich warunkach nie można było rozegrać tego spotkania.
Delegat FIFA przełożył mecz na następny dzień. Polacy zremisowali z Anglikami 1:1. FIFA stwierdziła, że organizacja i przełożenie meczu na następny dzień odbyły się zgodnie z procedurami. Z kolei PZPN oskarża Ministerstwo Sportu, ponieważ zdaniem związku w nieodpowiedni sposób przygotowało obiekt. Będzie żądać odszkodowania za to, a także za stratę wizerunkową.
Narodowe Centrum Sportu ostrzegało znacznie wcześniej organizatorów spotkania, że będzie padać. Informowało zatem, że trzeba wcześniej pomyśleć o zamknięciu dachu, bo jak już będzie padać, a na stadionie będą ludzie, to zamknięcie - ze względów bezpieczeństwa - nie będzie możliwe. Prezes NCS-u Robert Wojtaś powiedział, że usłyszał wtedy od organizatorów, iż życzeniem graczy i obserwatora FIFA jest to, aby mecz odbył się przy otwartym dachu.
Jeszcze w zeszłym tygodniu premier zarządził kontrolę w Ministerstwie Sportu i NCS-ie. Raport z tej kontroli był gotowy w poniedziałek i początkowo premier zapowiadał, że upubliczni go we wtorek. Przełożył to jednak na dzisiaj, ponieważ wczoraj szef rządu chciał się skupić na debacie sejmowej na temat budżetu.
Minister Joanna Mucha w poniedziałek oddała się do dyspozycji premiera Donalda Tuska. Taką informację przekazał za pośrednictwem twittera rzecznik rządu Paweł Graś. Decyzję premiera co do dalszych losów minister sportu poznamy zapewne po ogłoszeniu przez niego wniosków z kontroli.