Szef MSWiA o zatrzymanych po zamieszkach. Ujawnił liczbę
Starcia policji z protestującymi przed Sejmem stały się jednym z głównych tematów dyskusji posłów na sali plenarnej. Opozycja oskarża Marcina Kierwińskiego, że "podniósł rękę na rolników". Szef MSWiA broni się, że "to nie rolnicy, tylko prowokatorzy zaatakowali polską policję".
W trakcie środowego protestu rolników w Warszawie przed Sejmem doszło do starć demonstrujących z policją. W ruch poszły jajka, race, kostka brukowa i gaz łzawiący. Chwilę później te wydarzenia stały się głównym tematem gorącej dyskusji posłów na sali sejmowej.
Wyjaśnień w tej sprawie domagali się posłowie PiS. - Pan podniósł rękę na rolników. Dlaczego pan wydał polecenie zaatakowania rolników? - mówił Michał Wójcik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wszędzie czuć gaz pieprzowy". Starcia z policją na proteście rolników
"Czy wam naprawdę nie jest wstyd?"
Kiedy na mównicę miał wejść Marcin Kierwiński na sali zrobiło głośno. Ze strony opozycji słychać było krzyki: "do dymisji".
- Banda prowokatorów atakuje polską policję kostką brukową, a wy atakujecie policję. Gdzie macie przyzwoitość? Ci policjanci od kilkunastu dni bronią protestujących rolników, zapewniają im bezpieczeństwo. Dopiero gdy wasi prowokatorzy wkraczają tutaj, nagle zaczynają się... - mówił Kierwiński do posłów PiS, kiedy na mównicę próbował wejść jeden z nich. - Czy wam naprawdę nie jest wstyd? - pytał dalej posłów PiS Kierwiński.
- Ja wam mówię bardzo wprost: 23 tych prowokatorów zostało zatrzymanych. I będziecie mieć pełną informację na temat tego, kim są i czy przyjechali tu pokojowo protestować. Bo większość protestujących rolników przyjechało tutaj rzeczywiście, żeby protestować, ale niestety byli także bandyci, którzy atakowali - powiedział minister. Jak zaznaczył, zawsze w takich sytuacjach policja "będzie reagować i bronić polskich obywateli".
- Jeszcze kilka miesięcy temu wy mówiliście, żeby stanąć murem za polskim mundurem. To teraz stańcie murem za polskim mundurem - skończył.