"Kryzys w PiS będzie się pogłębiał"
Opisane przez jeden z tabloidów spotkanie Ludwika Dorna ze Zbigniewem Ziobrą rozemocjonowało gości Salonu Politycznego Trójki. Według Ryszarda Kalisza (SLD), kryzys w PiS będzie się pogłębiał. Z kolei rzecznik PiS Mariusz Błaszczak mówi, że opowieści Dorna to "telenowela", która nie służy ani jemu samemu, ani PiS.
Ryszard Kalisz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznał, że Prawo i Sprawiedliwość przeżywa kryzys i szuka winnych za porażkę w eurowyborach. Zdaniem polityka, jest to związane z utratą przez lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego mentalnego wpływu na podejmowanie decyzji. Kalisz jest przekonany, że kryzys w tej partii będzie się pogłębiał.
Mariusz Błaszczak stanął w obronie własnej partii. Rzecznik klubu PiS nazwał działania Ludwika Dorna "telenowelą", w której muszą być ofiary. Odniósł się w ten sposób do sprawy Zbigniewa Girzyńskiego, który według Dorna ma paść ofiarą kampanii PiS do eurowyborów. W opinii rzecznika klubu PiS, opowieści Ludwika Dorna nie służą ani Prawu i Sprawiedliwości, ani samemu Dornowi.
Jarosław Kalinowski z PSL podkreślił, że trzeba szanować poglądy byłego marszałka Sejmu Ludwika Dorna, mimo że można się z jego analizami politycznymi nie zgadzać.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ogłosił po wyborach do europarlamentu partyjną "grubą kreskę". Była to odpowiedź na krytykę wiceprezesa PiS Zbigniewa Ziobry pod adresem osób odpowiedzialnych za wizerunek PiS. Ziobro ocenił, że być może powinny one usunąć się w cień i zrobić miejsce dla innych.
Po poprzednich wyborach zmian w PiS domagali się między innymi wiceprezesi Ludwik Dorn, Kazimierz Michał Ujazdowski i Paweł Zalewski. Żadnego z nich nie ma dzisiaj w partii.