Jednej nocy w Stambule doszło do dwóch zamachów bombowych. Co najmniej szesnaście osób zginęło, a ponad sto pięćdziesiąt jest rannych. To najbardziej krwawy atak w Turcji w ciągu ostatnich pięciu lat. Choć władze miasta nazwały tragedię atakiem terrorystycznym, to póki co policja nie łączy wybuchów z żadną konkretną grupą.