Kpią z Trumpa po jego oświadczeniu. "Nazywają mnie prezydentem Europy"
W poniedziałek, podczas wystąpienia w Białym Domu, Trump stwierdził, że Europejczycy żartobliwie nazywają go "prezydentem Europy". Według niego, jest to wyraz szacunku, jaki zdobył za granicą.
Komentarz Donalda Trumpa pojawił się tydzień po tym, jak siedmiu europejskich przywódców, w tym przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, pojawiło się w Białym Domu na spotkaniu z prezydentem USA. Rozmowy odbyły się kilka dni po spotkaniu Trumpa z Władimirem Putinem.
W poniedziałek, podczas wystąpienia w Białym Domu, Trump stwierdził, że Europejczycy żartobliwie nazywają go „prezydentem Europy”. Według niego, jest to wyraz szacunku, jaki zdobył za granicą.
- Nazywają mnie prezydentem Europy. Co jest zaszczytem, lubię Europę i lubię tych ludzi, to dobrzy ludzie. To wielcy przywódcy - powiedział Donald Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierz w szpitalu. Wiceszef MON: "Migranci coraz bardziej agresywni"
Kpią z Trumpa po słowach o "prezydencie Europy"
Ale portal Huffington Post przytacza opinie komentatorów w mediach społecznościowych, którzy powątpiewają w to, że słowa Trumpa są prawdą.
"To jest na szczycie listy rzeczy, które nie wydarzyły się w zeszłym tygodniu" - napisał na X były ambasador USA w Ukrainie Steven Pifer.
"Droga Europo: Proszę, proszę, zabierzcie go. Będziemy wam dłużni na zawsze" - ironizował amerykański politolog Larry Sabato, profesor Uniwersytetu Wirginii.
Źródło: X, Huffington Post