Kotula o porażce Trzaskowskiego. "Przestańmy udawać prawicę"

Gorący wtorek w polityce. Relacja na żywo Wirtualnej Polski

• Katarzyna Kotula skrytykowała koalicję rządzącą za brak działań w kierunku wprowadzenia związków partnerskich, co mogło wpłynąć na utratę zaufania młodych wyborców.
• Młodzi wyborcy zdecydowali się poprzeć Sławomira Mentzena i Karola Nawrockiego, co zdaniem Kotuli jest wynikiem braku propozycji ze strony rządu.
• Kotula podkreśla, że koalicja powinna przestać udawać prawicę i skupić się na obronie własnych wartości, zamiast próbować naśladować konserwatywne partie.

Katarzyna Kotula, członkini koalicji rządzącej, w rozmowie z "Wyborczą" wyraziła swoje niezadowolenie z obecnej polityki rządu.

- Mogliśmy wyprowadzić wcześniej do Sejmu związki partnerskie, nawet ryzykując, że prezydent ich nie podpisze. Pokazalibyśmy sprawczość jako rząd. Ale woleliśmy udawać prawicę. Wyborcy wybrali oryginał - powiedziała Kotula.

Jej zdaniem, brak działań w tym kierunku spowodował utratę zaufania młodych wyborców, którzy zdecydowali się poprzeć Sławomira Mentzena i Karola Nawrockiego.

Kotula podkreśla, że koalicja powinna przestać udawać prawicę i skupić się na obronie własnych wartości.

- Przestańmy udawać prawicę. Musimy odważnie i otwarcie bronić swoich wartości. Mówienie językiem prawicy, tylko ją wzmacnia. A my nigdy nie będziemy żadną jej kopią - skomentowała.

Jej zdaniem, próby skrętu w prawo jedynie wzmacniają konserwatywne partie, co pokazuje niski wynik Szymona Hołowni.

Kotula również skrytykowała opinie polityków PSL, którzy sugerują, że wynik wyborów wskazuje na potrzebę bardziej konserwatywnego kursu.

- Nie, jest wręcz przeciwnie. Te wybory to był test, który pokazał, że nie powinniśmy spoglądać w prawo - zapewniła.

Podkreśliła, że koalicja powinna skupić się na realizacji swoich postulatów i odbudowie zaufania wyborców.

Kotula zaznaczyła, że przed koalicją stoją wybory parlamentarne, co wymaga przemyślenia strategii i odbudowy zaufania wyborców.

- Ludzie oczekiwali od nas, że zrealizujemy nasze postulaty. Obrazili się na nas, a my nie możemy się teraz obrażać na nich. Może musimy mieć po prostu trochę lepszy słuch? - podsumowała.

Wskazała również na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie ruch progresywny rośnie w siłę, co może być inspiracją dla polskiej koalicji.

źródło: Wyborcza.pl