Koronawirus w Polsce. Czarne miejsca na mapie punktów szczepień. Tu nie zgłosiła się ani jedna placówka
Kilkanaście tysięcy mieszkańców i ani jednego punktu szczepień? Takie miasta znajdują się na mapie Polski. Są też całe gminy, które nie mają ani jednego punktu szczepień.
13.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 05:29
15 stycznia rozpoczną się zapisy na szczepienia przeciwko COVID-19 osób z grupy pierwszej. To seniorzy (począwszy od najstarszych) oraz pensjonariusze domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i innych miejsc stacjonarnego pobytu, służby mundurowe i nauczyciele.
Będą szczepieni w punktach szczepień. Na stronach rządowych znajduje się spis tych placówek. Można sprawdzić dokładnie, ile punktów przypada na dane województwo czy miasto.
Koronawirus w Polsce. Ani jednego punktu szczepień
I tak w Brwinowie (woj. mazowieckie) nie ma ani jednego punktu szczepień. To miasto liczy blisko 14 tys. mieszkańców.
- Faktycznie żadna przychodnia znajdująca się w mieście Brwinów nie zgłosiła się do szczepień - mówi nam Mirosława Kosiaty, kierownik biura promocji gminy Brwinów. - Możemy nad tym ubolewać, ale jako samorząd nie mamy żadnej możliwości zmiany tej sytuacji. W mieście znajdują się jedynie dwie przychodnie POZ i obie są placówkami niepublicznymi - wyjaśnia.
W całej gminie znajduje się jeden punkt szczepień. We wsi Owczarnia. - Gmina spełnia więc wymogi NFZ, choć może to w praktyce okazać się niewygodne dla mieszkańców - zauważa Mirosława Kosiaty. - Jeden punkt to mało, a w dodatku znajduje się on we wsi w południowej części gminy, więc wielu mieszkańców będzie miało tam daleko. Do Owczarni dociera nasza komunikacja miejska, ale jeśli będzie taka potrzeba, będziemy próbowali pomóc - zapewnia nasza rozmówczyni.
- Dużym ułatwieniem byłby, gdyby mieszkańcy mogli też skorzystać ze szczepień w sąsiednich gminach. Są to punkty bliższej położone niż Owczarnia. Na teraz nie wiemy, czy to realne, ale byłoby to dla wielu osób wygodniejsze - podsumowuje.
Szczepienia na COVID. "Gdzie mają się szczepić?"
W Ustce (woj. pomorskie) liczącej blisko 16 tys. mieszkańców również nie było żadnego punktu szczepień. Na oficjalnej stronie miasta 8 stycznia pojawił się następujący wpis: "W związku z dużym zainteresowaniem mieszkańców szczepieniami przeciwko COVID, przekazujemy komunikat przychodni PZU Zdrowie: [...] Centrum Medyczne PZU Zdrowie przy ul. Kopernika 18 w Ustce zostało, jako jedyne na terenie Ustki, zgłoszone do przeprowadzenia procesu szczepień". Pod komunikatem podpisała się Anna Kowalska, dyrektor Centrum Medycznego PZU Zdrowie w Ustce.
Problem braku punktów szczepień dotyczy też woj. podlaskiego. I to nie miast, a całych gmin. Robert Tyszkiewicz, przewodniczący PO w regionie, na swoim profilu na Facebooku spytał: "Gdzie mieszkańcy 8 gmin województwa podlaskiego (ponad 30 tys. osób) mają się zaszczepić przeciwko COVID-19?!". To gminy Knyszyn, Sokoły, Bakałarzewo, Jedwabne, Nowogród, Miastkowo, Przytuły i Orla.
Województwo małopolskie również ma swoją "czarną listę". Gmina Tomice nie ma ani jednego punktu szczepień. Także obszar wiejski gminy Wadowice ich nie posiada. Łącznie w całej Małopolsce jest dziewięć takich gmin.
Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału NFZ tłumaczy WP: - Do pojedynczych gmin, gdzie w dwóch turach naboru do Narodowego Programu Szczepień nikt się nie zgłosił, dotrą mobilne punkty szczepień lub osoby będą mogły skorzystać ze szczepień w sąsiadujących gminach, gdzie jest kilka punktów szczepień (gm. Tomice – 3 punkty szczepień w Wadowicach, Kościelisko – 2 punkty w Zakopanem, Nawojowa – 6 punktów w Nowym Sączu).
- W przypadku gmin wiejskich otaczających miasta, pacjenci będą mogli skorzystać ze szczepień w sąsiadujących miastach, gdzie na co dzień i tak wielu z nich korzysta z poradni POZ i innych świadczeń medycznych. W miastach tych jest też z reguły kilka punktów szczepień (gmina wiejska Grybów – 2 punkty sczepień w Grybowie, gm. wiejska Oświęcim – 5 punktów szczepień w Oświęcimiu, gm. wiejska Bochnia - 2 punkty szczepień w Bochni) - przekazała nam rzeczniczka małopolskiego NFZ.
Szczepienia na COVID. Czy mobilne punkty dadzą radę?
4 grudnia szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk informował: - Planujemy powstanie około 8000 punktów szczepień. W każdej gminie powinien być jeden taki punkt.
A to wypowiedź z 22 grudnia: - W każdej gminie będzie mobilny punkt [szczepień – przyp. red.]. On będzie mógł dojechać do osób, które mają ograniczoną mobilność.
Ale czy te mobilne punkty szczepień poradzą sobie z obsłużeniem kilkunastu tysięcy mieszkańców? Jak będą konstruowane? Spytaliśmy o to Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia.
Resort zdrowia odpowiedział nam następująco: "Szczegółowe informacje dot. działania mobilnych punktów szczepień zostaną niebawem przekazane". Biuro komunikacji MZ poinformowało nas też, że do szczepienia populacyjnego zgłosiło się i zostało potwierdzonych niemal 6 tys. punktów szczepień, a podaniem preparatu zajmie się ponad 7,3 tys. zespołów szczepiących.
"Praktycznie każdy Polak ma dzisiaj dostęp do punktu szczepień niedaleko swojego miejsca zamieszkania" - zapewnia nas MZ.
Jak poinformował w poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk, punkty szczepień zostaną uruchomione po 25 stycznia.