Koronawirus w Kaliszu. Protest przed bramą DPS‑u

Koronawirus w Kaliszu. Pracownicy i rodziny podopiecznych tamtejszego Domu Pomocy Społecznej domagają się odwołania przywróconej do pracy dyrektorki. Zarzucają jej, że dopuściła do rozwoju ogniska choroby. Miała mówić, żeby nie siać paniki.

Koronawirus w Kaliszu. Protest przed bramą DPS-u
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

Epidemia koronawirusa nie odpuszcza. Cały czas Ministerstwo Zdrowia informuje o nowych zakażonych osobach. COVID-19 szczególnie zaatakował Domy Pomocy Społecznej w całej Polsce. W trudnej sytuacji znalazł się także DPS w Kaliszu. Od połowy kwietnia zmarło tam już 41 osób. Wojewoda wielkopolski zdecydował tam o ewakuacji chorych.

Jak informuje RMF FM, teraz trwa tam protest pracowników i rodzin pensjonariuszy. Żądają natychmiastowej reakcji władz i zmiany dyrektora. Według nich obecna dyrektorka placówki Halina Szalska zlekceważyła zagrożenie związane z Covid-19 i dopuściła do rozwoju ogniska choroby.

Jak relacjonują pracownicy, gdy alarmowali, że nie mają środków ochrony osobistej, Szalska przekonywała, żeby nie przesadzali. - Wraca pani dyrektor, która spowodowała chaos w tej instytucji - mówią zgromadzeni. Opowiadają także, że gdy informowali o sygnałach, które mogły świadczyć o tym, że się zarazili, dyrektorka miała mówić, by nie siali paniki i że jest to pewnie zwykłe przeziębienie.

W sprawie sytuacji w kaliskim Domu Opieki Społecznej wszczęto śledztwo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)