Koronawirus. USA: jedno życie warte miliony. Drastyczne dane

Koronawirus z całą mocą uderzył w amerykańskie społeczeństwo. Rząd USA robi wszystko, by uratować jak najwięcej istnień, które zostały doświadczone pandemią. To z kolei generuje olbrzymie koszty.

Nie chodzi o koszt, jaki generuje samo leczenie osób dotkniętych epidemią koronawirusa. Do tego dolicza się konsekwencje płynące z zamrożenia gospodarki, a to znacząco podnosi całkowity koszt "wyratowania" jednego mieszkańca USA.

Według naukowców z HEC Paris oraz Uniwersytetu Bocconi w Mediolanie działania podjęte przez USA w okresie od marca do maja 2020 roku pozwoliły uratować 29 tys. osób. To obniżyło jednak produkt krajowy brutto USA o 0,8 proc.

Jak donosi RMF FM, lockdown z wiosny kosztował gospodarkę USA aż 169 mld dolarów, jednak dzięki temu ograniczono liczbę zgonów o 25 proc. W związku z tym naukowcy z HEC Paris podliczyli, że koszt jednego uratowanego życia szacuje się na kwotę 6 mln dolarów.

Naukowcy dowodzą, że nowe dane mogą mieć przełożenie na decyzje, które obecnie podejmowane są przez rząd USA. Jak tłumaczą, przyzwyczajenie społeczeństwa do trzymania dystansu społecznego, dbałości o higienę oraz noszenia zasłony ust i nosa może obniżyć nakład finansowy.

- W miarę tego, jak obywatele stają się bardziej odpowiedzialni, choćby nosząc maseczki, obserwowane epidemiczne efekty obostrzeń będą prawdopodobnie mniej widoczne - zaznaczył prof. Barrot, który kierował badaniami.

Zdaniem naukowca USA i inne państwa powinny szukać sposobu na uniknięcie tak kosztownych metod walki z koronawirusem jak zamrażanie gospodarki. Jak podkreślił, lockdown może być mniej skuteczny, a na pewno przyniesie olbrzymie koszty.

Od początku epidemii w USA koronawirusem zakaziło się ponad 12 milionów osób. W listopadzie odnotowano rekordową liczbę nowych przypadków oraz zgonów. 20 listopada w USA przybyło 187 tys. zakażeń. Zmarło ponad 2 tys. osób.

Źródło: RMF FM