Kontrowersje wokół debaty w TVP. "Szopka w pseudotelewizji"
Debata przedwyborcza w TVP, zaplanowana na 12 maja, wzbudza emocje i kontrowersje. W centrum uwagi znalazła się dziennikarka Dorota Wysocka-Schnepf. Opozycja zarzuca też manipulacje przy losowaniu kolejności wypowiedzi kandydatów. Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Kurzejewski zamieścił w sieci wpis, w którym nazywa wydarzenie "szopką w pseudotelewizji".
Co musisz wiedzieć?
- Debata przedwyborcza w TVP: Wydarzenie zaplanowane na 12 maja, współorganizowane przez TVP, Polsat i TVN24, wzbudza kontrowersje z powodu wyboru współprowadzącej Doroty Wysockiej-Schnepf.
- Zarzuty o manipulacje: Prawicowe media oskarżają TVP o manipulacje przy losowaniu kolejności wypowiedzi kandydatów, co wywołało sprzeciw niektórych sztabów. Wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski zamieścił na platformie X wpis, który ma dezawuować to wydarzenie.
- Reakcja TVP: Telewizja Polska zapewnia, że losowanie odbyło się zgodnie z zasadami uczciwości, a wszystkie sztaby zaakceptowały wyniki.
Dlaczego wybór Doroty Wysockiej-Schnepf budzi kontrowersje?
Dziennikarka Dorota Wysocka-Schnepf, wyznaczona na współprowadzącą debatę, stała się przedmiotem krytyki ze strony niektórych sztabów wyborczych. Podważają one jej bezstronność i domagają się zmiany prowadzącej. TVP potwierdziło, że niektóre sztaby zgłosiły sprzeciw, jednak nie zdecydowano się na zmianę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzaskowski skręca w prawo? Posłanka KO: Jest sojusznikiem osób LGBT+
Jak TVP odpowiada na zarzuty o manipulacje?
Oskarżenia o manipulacje przy losowaniu kolejności wypowiedzi kandydatów pojawiły się ze strony prawicowych mediów. Tomasz Sakiewicz z TV Republika określił sytuację jako "bandę oszustów". TVP w odpowiedzi podkreśla, że losowanie przeprowadzono zgodnie z zasadami uczciwości, a wszystkie sztaby zaakceptowały wyniki.
Czy kandydat Prawa i Sprawiedliwości nie przyjdzie na debatę?
W poniedziałek debata wywoływała emocje. Nieporozumienia związane były nie tylko ze sprawą prowadzącej i rzekomych nieprawidłowości podczas głosowania kolejności. Wpis zawierający obraźliwe określenia dla organizatorów zamieścił w mediach społecznościowych wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwość.
"Maski opadły. Na spotkaniu organizacyjnym w sprawie debaty, które właśnie się skończyło nie pojawił się ani dyrektor Sajór z TAI w likwidacji, ani nikt decyzyjny z TVP. Sajór nie odebrał też ode mnie telefonu. Zarząd tej pseudotelewizji schował się za plecami osób odpowiadających za kwestie techniczne. Osoba ze sztabu Trzaskowskiego, nie chciała za to odpowiedzieć na pytanie kiedy dostali warunki debaty i czy otrzymali już pytania od Doroty Schnepf-Wysockiej. Szykujcie się na kolejną szopkę w wykonaniu TVP w likwidacji! - napisał Mateusz Kurzejewski.
Czytaj też: Fundusz Kościelny w Polsce. Historia, postulaty zmian i stosunek Kościoła. Co warto wiedzieć?
Użytkownicy X komentowali ten wpis, proponując, by kandydat PiS zignorował tę debatę, albo aby przyszedł, wygłosił oświadczenie i opuścił studio. Mimo kontrowersji, TV Republika i wPolsce24 zdecydowały się na emisję debaty.
Przeczytaj również: Spotkanie Leona XIV z dziennikarzami. Papież zażartował
Źródło: Onet, X