Trwa ładowanie...

Koniec z upamiętnianiem "Ognia". Ministra: nie ma mojej zgody

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poleciła Urzędowi ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, by nie organizował już wydarzeń upamiętniających Józefa Kurasia, ps. "Ogień" oraz Brygady Świętokrzyskiej NSZ.

Agnieszka Dziemianowicz-BąkAgnieszka Dziemianowicz-BąkŹródło: PAP, fot: PAP/Paweł Supernak
d2uo570
d2uo570

"Nie ma i nie będzie mojej zgody na czczenie osób, które dokonały zbrodni na ludności cywilnej czy splamiły mundur kolaboracją z hitlerowcami" - napisała ministra na portalu X.

"Polityka pamięci jest ważna, ale musi opierać się na historycznej prawdzie i pielęgnować wartości, a nie gloryfikować tych, którzy brutalnie je zdeptali" - podkreśliła.

Resort potępia Kurasia i Brygadę Świętokrzyską

Jak przekazano w komunikacie, wydarzenia organizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, który podlega resortowi pracy.

"Od wielu lat podhalańskie środowiska kombatantów Armii Krajowej, mieszkańcy regionu nowotarskiego, społeczność żydowska i słowacka oraz polscy historycy domagali się zaprzestania kultywowania pamięci o 'Ogniu' jako niezłomnym bohaterze, wskazując, że dowodzone przez niego oddziały mają na sumieniu mordy na polskiej i słowackiej ludności cywilnej oraz ocalałych z Holocaustu Żydach" - przekazano w komunikacie.

Jak zaznaczono, Kuraś był dowódcą "niepodporządkowanym jakiemukolwiek zwierzchnictwu politycznemu oddziału zbrojnego" i funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa. "Na pewno nie należy do postaci, które powinny być wzorcami dla młodych pokoleń" - przekonuje resort.

d2uo570

Ministerstwo skrytykowało także upamiętnianie członków Brygady Świętokrzyskiej NSZ, "skrajnie prawicowej formacji, która podczas II wojny światowej podjęła współpracę z hitlerowcami" - napisano.

Wskazano, że przedstawiciele Polskiego Państwa Podziemnego alarmowali, iż brygada współpracuje z gestapo i ostrzegano przez kontaktami.

"Nie ma zgody na pomniki"

W ocenie ministry Dziemianowicz-Bąk poprzedni rząd swoją polityką historyczną "zrównywał autentycznych bohaterów, którzy po II wojnie światowej byli poddawani brutalnym represjom, jak m.in. rotmistrz Pilecki, z osobami o sumieniach obciążonych zbrodniami".

- W naszej narodowej pamięci jest miejsce dla przedstawicieli wszystkich formacji zbrojnych, które walczyły o wolną Polskę. Nie ma jednak zgody na pomniki dla tych, którzy splamili żołnierski mundur czynami niegodnymi, zasługującymi na potępienie -stwierdziła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

d2uo570

Czytaj więcej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2uo570
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2uo570
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj