Koniec becikowego
Czy becikowe, zafundowane przed rokiem
przez Wadowice i Brzeźnicę, było jednorazowym gestem
samorządowców? Od stycznia, przynajmniej w stolicy powiatu, takiej pomocy już nie będzie. Władze odpierają zarzuty, że chodziło o gest w roku wyborczym - pisze "Dziennik Polski".
28.12.2006 | aktual.: 28.12.2006 07:34
Gazeta przypomina, że na początku roku Rada Miejska w Wadowicach podjęła decyzję, że każda matka zamieszkała na terenie tej gminy, która urodzi dziecko - niezależnie od sytuacji materialnej - otrzyma z magistratu tysiąc złotych. Trzeba było tylko złożyć wniosek. Zrobiło tak - jak nieoficjalnie wiadomo - większość matek z terenu gminy.
Po przyjściu dziecka na świat najuboższe rodziny mogły w sumie liczyć nawet na 3 tys. zł, gdyż - oprócz magistratu - dodatkowe świadczenia z tego tytułu są wypłacane także z budżetu państwa. W ciągu roku z budżetu Wadowic na gminne becikowe wydano ok. 300 tys. zł, czyli w skali całego budżetu - niewielką kwotę.
W ślad Wadowic poszła gmina Brzeźnica, gdzie gminne becikowe wynosiło również tysiąc złotych. W pozostałych gminach powiatu takiej pomocy nie uchwalono.
Wraz z końcem roku w obu gminach tracą ważność uchwały radnych w tej sprawie, a samorządowcy wcale nie kwapią się, aby kontynuować temat.
To nie był wcale jednorazowy gest ze strony samorządu wymyślony specjalne na potrzeby wyborów- przekonuje Zdzisław Szczur, przewodniczący Rady Miejskiej. Kiedy podejmowaliśmy w tej sprawie uchwałę, państwo nie miało żadnej polityki prorodzinnej w stosunku do młodych rodziców. Teraz taka polityka naszym zdaniem jest, dlatego zdecydowaliśmy, że gmina nie będzie już dłużej wypłacać własnego becikowego - tłumaczy.