Komunikacja - ostatnie 20 lat
III RP - rewizje
Czy media to czarna dziura?
Wiele rzeczy robimy nieświadomie, licząc na to, że komunikowanie się przy pomocy mediów jest właściwie takie same, jak komunikowanie się twarzą w twarz. Przykładem tego może być ostatnia debata Donalda Tuska z „Solidarnością”, w której pojawił się mit prawdziwego związkowca, prostego człowieka, wystąpiło również określenie uczciwy człowiek, który nie zna „tych wszystkich sztuczek”. Nie wie, w którą stronę zwrócić się do kamery, jak płynnie mówić, w jaki sposób wpływać na nastroje swojego rozmówcy. Po stronie medialnej, jak twierdzą prości ludzie, czyli stoczniowcy, jest jakaś chytrość. Media to czarna dziura – są one nieszczere, nieprawdziwe i niedobre.
Uczenie nowych mediów
W szkole ciągle nie ma pomysłu na to, w jaki sposób uczyć mediów najpierw nauczycieli, a potem uczniów. Dochodzimy do absurdalnej sytuacji, gdy powinno się uczyć świadomego, dobrego korzystania z internetu. Zrobił się podział na dwie Polski: tych, którzy są podłączeni, cieszą się z tego podłączenia i potrafią korzystać z nowych mediów oraz ci, którzy sądzą, że media są ważne, ale wykorzystywane przeciwko człowiekowi, a nie dla człowieka. To może doprowadzić do zapaści komunikacyjnej w najbliższym czasie.
Telewizja
Telewizja odczuwa wpływ internetu, gdyż zabiera on jej widzów. Weszliśmy obecnie w fazę, o której w latach 70. mówiło się, że jest rewolucyjna, czyli przesunięcia czasowego. Można obecnie oglądać program kiedykolwiek, a nie tylko w czasie, gdy jest on nadawany.
Dziennikarze
Sytuacja dziennikarzy zmieniła się na lepszą, choć i trudniejszą. Stali się oni pośrednikami pomiędzy ludźmi a nierozpoznawalnymi instytucjami medialnymi. Dziennikarz wpadł też w pułapkę, bo jest to zawód szczególny, gdyż od jego kondycji będzie zależał stan demokracji w Polsce. Może pozostać bezosobowym dostarczycielem informacji albo przewodnikiem, mistrzem i nauczycielem, a ludzie coraz częściej poszukują takich autorytetów.
Niewolnicy mediów
Możemy w przyszłości stać się społeczeństwem, które jest niewolnikiem mediów, co jest groźne, a niewidoczne na pierwszy rzut oka. Same za siebie mówią liczby, gdy każdy przyznaje się do tego, ile godzin dziennie ogląda telewizję. Audiowizualność staje się czymś nieważnym, taką tapetą, czymś wbudowaną w naszą ścianę, czego nie zauważamy, a co jest. Jest to niebezpieczne, bo powinniśmy oglądać media uważnie i świadomie, a przeciwieństwem tego jest stanie się zombie, czyli „coach potato”, który siedzi, gapi i nie wie co ogląda.