Świat"Komsomolskaja Prawda" kwestionuje raporty jeńców USA ws. Katynia

"Komsomolskaja Prawda" kwestionuje raporty jeńców USA ws. Katynia

Gazeta "Komsomolskaja Prawda" kwestionuje wiarygodność raportów amerykańskich jeńców wojennych, którym hitlerowcy w maju 1943 roku pokazali zwłoki polskich oficerów odkryte w Lesie Katyńskim i którzy potajemnie poinformowali Waszyngton o zbrodni ZSRR.

"Komsomolskaja Prawda" kwestionuje raporty jeńców USA ws. Katynia
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paulina Matysiak

12.09.2012 | aktual.: 12.09.2012 13:00

Relacje te są wśród ponad tysiąca stron dokumentów o Katyniu, niedawno odtajnionych przez rząd USA i opublikowanych w poniedziałek przez amerykańskie Archiwa Narodowe.

W przeszłości ta wielkonakładowa rosyjska gazeta już niejednokrotnie negowała odpowiedzialność Józefa Stalina i NKWD za mord katyński.

Historycy, którzy przeglądali te materiały, a których cytowała amerykańska agencja Associated Press, oceniają, że najważniejsze są dokumenty dowodzące wysłania do wywiadu wojskowego USA zaszyfrowanych informacji o zbrodni w Katyniu przez dwóch pojmanych przez Niemców amerykańskich jeńców wojennych: kpt. Donalda B. Stewarta i ppłk. Johna H. Van Vlieta jr.

Jak zauważyła agencja AP, dotychczas dokumenty te nie były znane i przemawiają na rzecz tezy, iż administracja prezydenta Franklina D. Roosevelta stosunkowo wcześnie dowiedziała się o sowieckiej zbrodni.

Zgodnie z tymi materiałami Stewart i Van Vliet w maju 1943 roku znajdowali się w grupie amerykańskich i brytyjskich jeńców, których Niemcy przywieźli do Katynia, aby byli świadkami ekshumacji masowych mogił polskich oficerów. Według AP obaj Amerykanie nienawidzili hitlerowców i nie chcieli uwierzyć, że zbrodni dokonali Sowieci.

Jednak fakt daleko posuniętego rozkładu zwłok oraz znalezione na miejscu przedmioty - takie jak listy, pamiętniki i wycinki z gazet, z których żaden nie pochodził z okresu późniejszego niż wiosna 1940 roku - przekonały ich, że zbrodni dokonali Sowieci.

Po wojnie, w 1951 roku, Stewart zeznawał co widział przed komisją ds. zbrodni katyńskiej powołaną przez Kongres USA. Z kolei Van Vliet napisał na ten temat dwa raporty - w 1945 i 1950 roku (z których pierwszy zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach).

"Komsomolskaja Prawda" podkreśla, że "człowiek niebędący ekspertem praktycznie nie jest w stanie określić 'na oko', czy zwłoki pochodzą sprzed dwóch czy trzech lat". Gazeta przypomina też, że Niemcy zajęli Smoleńsk latem 1941 roku, a nie na krótko przed odkryciem miejsca egzekucji Polaków.

"Jest oczywiste, że w interesie Hitlera leżało skłócenie swoich wrogów - ZSRR i USA. W imię tego dowolne trupy można przedstawić jako 'ofiary bolszewików'" - konstatuje "Komsomolskaja Prawda".

Gazeta zauważa również, że w tym samym czasie, kiedy hitlerowcy pokazywali amerykańskim jeńcom "bolszewickie bestialstwo", sami "milionami spalali w piecach obozów koncentracyjnych Rosjan, Białorusinów, Ukraińców i Żydów", co "każe wątpić w szczerość ich intencji".

Zdaniem gazety "Komsomolskaja Prawda" "praktycznie nie ma wątpliwości, że nowe 'odkrycia' zostaną wykorzystane przez ekipę kandydata na prezydenta USA z ramienia Partii Republikańskiej Mitta Romney'a do rozkręcania rusofobicznej histerii, zdobywania dodatkowych punktów u wyborców i uzasadniania swojej polityki 'twardej konfrontacji z Rosją'".

Spośród centralnych dzienników - oprócz "Komsomolskiej Prawdy" - tylko "Niezawisimaja Gazieta" odnotowała odtajnienie w USA dokumentów dotyczących Katynia (za agencją RIA-Nowosti).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (339)