Kluzik-Rostkowska wstąpi do PO?
Nie milkną spekulacje dotyczące dalszych losów Joanny Kluzik-Rostkowskiej w PiS. Niektórzy politolodzy są zdania, że najlepszym rozwiązaniem dla posłanki byłoby wstąpienie do Platformy. – To byłoby korzystne zarówno dla Kluzik-Rostkowskiej jak i PO – mówi Wirtualnej Polsce politolog dr Ryszard Kessler z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Ekspert uważa, że posłanka byłaby doskonałym magnesem na przyciągnięcie elektoratu rozczarowanego PiS.
30.09.2010 | aktual.: 07.10.2010 07:53
„Urocza, ładna buzia, ale popełniała horrendalne błędy" - tak Jarosław Kaczyński skrytykował szefową swojej kampanii wyborczej Joannę Kluzik-Rostkowską ,w wywiadach dla "Newsweeka" i "Rzeczpospolitej". Rodzi się coraz więcej pytań o polityczną przyszłość posłanki. Część mediów spekuluje, że mogłaby odejść z PiS i założyć własną partię polityczną. Według hipotetycznych szacunków zdobyłaby nawet 13-procentowe poparcie.
- To nie mogłoby się udać – komentuje takie rozwiązanie politolog dr Ryszard Kessler. I zauważa, że takie próby zwykle kończą się fiaskiem. Co pokazał już przykład Marka Jurka czy Marka Borowskiego. Trudności pojawiają się bowiem już na etapie powoływania struktur w kraju i wystawiania list wyborczych w poszczególnych okręgach. A to wymaga nie tylko pieniędzy, ale i ogromnej rzeszy działaczy. – A tych Kluzik-Rostkowska zwyczajnie nie ma – ocenia politolog.
Mimo że posłanka mogłaby liczyć na poparcie przynajmniej części liberałów, byłoby ich za mało, żeby założyć liczącą się politycznie partię. Gdyż Kaczyński eliminuje wszelką liczącą się politycznie opozycję w PiS.
Kessler uważa, że prawdopodobnym scenariuszem jest wstąpienie Kluzik-Rostkowskiej do PO. – W Platformie znaleźli miejsce Antoni Mężydło czy Radosław Sikorski, dlaczego więc drzwi miałyby być zamknięte przed Kluzik-Rostkowską? – pyta politolog. Jego zdaniem Kluzik-Rostkowska jest łakomym kąskiem dla PO. Szczególnie w trakcie wyborów samorządowych i parlamentarnych. Mogłaby bowiem przyciągnąć elektorat rozczarowany PiS.
- Z łatwością mogę więc sobie wyobrazić, że Platforma wystosuje takie zaproszenie do posłanki Kluzik-Rostkowskiej – mówi Kessler.
Ekspert zaprzecza, żeby przyjmowanie byłej szefowej sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego mogło być dla PO ryzykowne. Bo po tym, co zrobił jej prezes Kaczyński – krytykując i odsuwając na boczny tor – są zdaniem politologa małe szanse, żeby chciała być jego „wtyką” w Platformie.
Możliwe że mimo krytyki Kaczyńskiego Kluzik-Rostkowska zdecyduje się pozostać w partii. To wcale nie gwarantowałoby jej jednak sukcesu. – Pozostanie w PiS może wręcz sprawić, że zostanie całkowicie zepchnięta na boczny tor, aż w końcu całkowicie wypadnie z polityki – uważa Kessler. I dodaje: - Albo wróci do szeregu z pokutą, albo odejdzie z partii. Jeżeli nie zaczepi się w PO, to może oznaczać jej polityczny koniec.
A czym miałaby się zajmować w Platformie? – Tym, w czym jest dobra, czyli gospodarką – spekuluje Kessler.
Anna Kalocińska, Wirtualna Polska