Kierowca Osamy bin Ladena wygrał apelację w sądzie
Sąd w USA unieważnił wyrok dla Jemeńczyka Salima Ahmeda Hamdana, byłego kierowcy Osamy bin Ladena, skazanego w 2008 r. przez sąd wojskowy pod zarzutami wspierania terroryzmu. Hamdan był pierwszym więźniem Guantanamo skazanym przez sąd wojskowy.
16.10.2012 | aktual.: 16.10.2012 22:00
Federalny sąd apelacyjny ocenił, że nie do utrzymania jest wyrok skazujący za wspieranie terroryzmu, wydany przez sąd wojskowy, bo w latach 1996-2001 - a tego czasu dotyczyło oskarżenie - wspieranie terroryzmu nie było uznawane za zbrodnię wojenną.
Hamdan został w 2001 roku schwytany w Afganistanie. Przesłano go do więzienia w Guantanamo wkrótce po tym, gdy zostało otwarte. Jednak postępowanie wobec niego toczyło się wolno, jak pisze "New York Times" - z powodu problemów prawnych, jakie napotykał ustanowiony przez władze USA system komisji wojskowych, sądzących podejrzanych o terroryzm.
Jemeńczyk twierdził, że w Guantanamo był bity i przez miesiące trzymany w odosobnieniu.
W 2006 roku Kongres USA przyjął w uchwalonej wówczas ustawie nowy wykaz zbrodni wojennych, które umożliwiają postępowanie przed sądami wojskowymi. Wśród tych zbrodni było wspieranie terroryzmu. Na podstawie tego nowego prawa władze postawiły zarzuty Hamdanowi.
W 2008 roku kierowca bin Ladena został skazany za wspieranie terroryzmu na pięć i pół roku więzienia. Oczyszczono go natomiast z zarzutów spiskowania z Al-Kaidą w celu przeprowadzenia zamachów z 11 września 2011 roku. Sąd uwzględnił w wyroku czas, który Hamdan spędził w Guantanamo. W listopadzie 2008 r. odesłano go do Jemenu, by tam odbył ostatnie 30 dni z wyroku. W styczniu 2009 roku Hamdan wyszedł w Jemenie na wolność. Po uwolnieniu zaskarżył swój wyrok.
W 2011 roku wyrok podtrzymał sąd rozpatrujący apelacje od wyroków trybunałów wojskowych. Sąd federalny anulował właśnie tę decyzję.
"New York Times" pisze, że decyzja sądu podaje w wątpliwość decyzje o stawianiu przed sądami wojskowymi także innych więźniów Guantanamo oskarżanych o to, że byli członkami Al-Kaidy, ale nie o to, że planowali konkretne akty terroryzmu.
Również obrońcy praw człowieka oceniają, że wyrok podważa legalność systemu trybunałów wojskowych. Raha Wala, prawnik z organizacji Human Rights First cytowany przez Reutera ocenił, że wyrok stawia pod znakiem zapytania postępowanie w sprawie przestępstw, które nie są uznanymi przez prawo międzynarodowe zbrodniami wojennymi.