Kapitan wywróconego zbiornikowca z kwasem był pijany
Kapitan zbiornikowca, który w poniedziałek
wywrócił się w porcie w Hamburgu z ładunkiem blisko tysiąca ton
stężonego kwasu siarkowego, był pijany - poinformowała prokuratura. W chwili wypadku kapitan miał we krwi 2,1 promila alkoholu.
30.06.2004 17:45
Zbiornikowiec "ENA-2", własność firmy Norddeutsche Affinerie (NA), zderzył się w pobliżu terminalu naftowego z wychodzącym z Hamburga kontenerowcem "Pudong Senator". Uszkodzony "ENA-2" zdążył jeszcze dobić do nabrzeża i wywrócił się do góry dnem.
Przeciwko kapitanowi prowadzone jest postępowanie w związku ze stworzeniem zagrożenia dla żeglugi i zanieczyszczeniem wód.
Kolizja na szczęście nie rozszczelniła żadnego z czterech głównych zbiorników statku. Znajdowało się w nich łącznie 960 ton 98-proc. kwasu siarkowego. Jak ustaliła straż pożarna, część żrącej substancji przedostała się na zewnątrz przez przewody wentylacyjne, powodując padnięcie ryb w rejonie terminala naftowego.
Po wypadku powstała chmura żrącego gazu, którą wiatr zniósł w kierunku portu. Dziewięciu pracowników portowych i dwóch policjantów doznało podrażnienia oczu i dróg oddechowych. Poszkodowanych umieszczono w szpitalu. W akcji ratowniczej uczestniczyło ponad 120 strażaków.
Operacja podniesienia zbiornikowca, planowana pierwotnie na wtorek, opóźnia się. W środę wrak kontrolowali nurkowie. Chodzi o zminimalizowanie ryzyka pęknięcia, czy przełamania się zbiornikowca, co groziłoby katastrofą ekologiczną.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy zbiornikowiec zostanie podniesiony; być może w czwartek rozpocznie się wypompowywanie kwasu ze zbiorników.