Kaczyński o Lepperze: koniec żartów
63% widzów TVN w telefonicznej ankiecie stwierdziło, że wierzy Andrzejowi Lepperowi. Gościem piątkowej "Kropki nad i" w TVN był Lech Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiadał on na pytania związane z czwartkowym wystąpieniem sejmowym Leppera.
30.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W trakcie programu wyemitowano poranną rozmowę Tomasza Sekielskiego z Lepperem. Lider Samoobrony podtrzymał w niej swoje zarzuty o łapówkarstwo, które postawił kilku politykom PO i SLD. Nie chciał powiedzieć skąd ma i gdzie przechowuje dokumenty, które rzekomo zawierają dowody popełnienia przestępstw.
Lepper powiedział, że nie przekazał dowodów prokuraturze, gdyż bał się, że zostaną one zatajone. Nie zgodził się z zarzutami, że nie przekazując dokumentów do wiadomości prokuratora, ukrywa przestępców: prokuratura miała już te dokumenty wcześniej, jakieś dwa miesiące temu i je ukryła - powiedział szef Samoobrony.
Kaczyński powiedział, że ma bardzo daleko idące wątpliwości, czy rzeczywiście dokumenty, o których mówił Lepper - istnieją. Lider PiS dodał, że rewelacje podane przez byłego wicemarszałka są na rękę niektórym działaczom SLD. Przyznał, że Lepper oskarżał również członków Sojuszu, ale takich, którzy prowadzą politykę prozachodnią. Zależeć (na skompromitowaniu tych polityków) może tym, którzy są niechętni procesom integracyjnym z Zachodem, tym, którzy skierowani są na Wschód - powiedział Kaczyński.
Były minister sprawiedliwości powiedział, że Lepper powinien być bojkotowany, ale podkreślił, że lider Samoobrony porusza problemy, które rzeczywiście istnieją, takie jak bieda, czy bezrobocie.
Komentując wyniki telefonicznej ankiety TVN, w której 63% widzów stwierdziło, że wierzy Andrzejowi Lepperowi, Kaczyński powiedział, że oznacza to, że żarty absolutnie się skończyły i dodał, że nie 63%, ale 90% ludzi w Polsce doskonale wie, że w kraju jest korupcja.(ck)