PolitykaKaczyński o dochodzeniu do prawdy, której sam nie zna. Internauci bezlitośni

Kaczyński o dochodzeniu do prawdy, której sam nie zna. Internauci bezlitośni

Jak co miesiąc podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu przemawiał prezes PiS. Jak co miesiąc przekonywał, że "prawda, której nie dało się ustalić do końca, zostanie przedstawiona Polakom, bo na to zasługują". Tym razem jednak przyznał, że jest to prawda, której sam nie zna. Nie umknęło to uwadze internautów, którzy nie szczędzą prezesowi mocnych słów.

Kaczyński o dochodzeniu do prawdy, której sam nie zna. Internauci bezlitośni
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Natalia Durman

11.10.2017 | aktual.: 11.10.2017 09:11

Miesięcznica smoleńska była obchodzona już poraz 90. Warszawskim Traktem Królewskim, jak co miesiąc, przeszedł Marsz Pamięci. W zgromadzeniu brali udział najważniejsi politycy PiS. Swoją kontrmanifestację zorganizowali też Obywatele RP.

Na Krakowskim Przedmieściu momentami było gorąco. Na miejscu był reporter WP, Klaudiusz Michalec. 

Prezes PiS podkreślał, że "zbliżamy się do momentu, gdy cele tych marszów zostaną zrealizowane: upamiętnienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ofiar katastrofy i prawda o katastrofie smoleńskiej".

- Na wiosnę przyszłego roku powinno być już wszystko jasne i wszystko gotowe. Powinniśmy mieć pomniki, niedaleko stąd, choć trochę w innym miejscu, niż planowaliśmy. Powinniśmy też mieć ostateczne raporty tych, którzy dążą dzisiaj do tego, żeby ustalić prawdę. Powinniśmy móc sobie powiedzieć, że nasza determinacja została nagrodzona - przekonywał.

Padła też deklaracja. - Za 6 miesięcy powinno być zrobione to, co miało być zrobione. I wtedy przestaniemy się tu spotykać, będziemy mogli powiedzieć, że to co miało być zrobione, zostało zrobione - zapowiedział Kaczyński.

"Zdrajcy", łgarze", "kłamcy"

Słowa o dochodzeniu do prawdy rozbudziły wyobraźnię internautów. "Prawda jest za rogiem, ale nawet prezes nie wie, jaka" - podkreśla nasz dziennikarz, Marcin Makowski. Padają słowa o "zdrajcach", "łgarzach" i "kłamcach smoleńskich". Roman Giertych sugeruje wprost, że "czas przeprosić".

Inni przypominają, że jeszcze w lipcu Kaczyński mówił w Sejmie o "morderstwie" dokonanym przez "zdradzieckie mordy". W ocenie Krzysztofa Lufta, prezes PiS przygotowuje swoich wyznawców na to, że może nigdy nie dojść do prawdy.

"Czyli jednak kapitulacja?" - pytają.

Choć przeważają negatywne opinie, są też słowa poparcia. "Pamiętamy", "chwała bohaterom" - piszą internauci.

Zobacz także
Komentarze (497)