Julia Tymoszenko: przenieście mnie do kolonii karnej
Julia Tymoszenko zwróciła się z prośbą o przeniesienie jej ze szpitala do kolonii karnej. Była premier twierdzi, że w klinice jest cały czas podglądana przez kamery wideo.
19.10.2012 | aktual.: 19.10.2012 17:18
Na początku tygodnia w internecie pojawił się film zmontowany z nagrań kamer wideo, który miał udowodnić, że była premier jest zdrowa i symuluje chorobę. Część zdjęć nakręcono w gabinecie zabiegowym, gdzie tych urządzeń miało nie być.
Julia Tymoszenko twierdzi, że doskonale wie, gdzie są pozostałe kamery - między innymi nad prysznicem i w toaletach. Jej zdaniem, kamery zostały ustawione na zlecenie Wiktora Janukowycza. W tej sprawie skierowała list do prezydenta, w którym prosi o wyjaśnienie po co prowadzone są nagrania w tych pomieszczeniach i czy szef państwa ogląda później wideo sam, czy w "wesołym towarzystwie". Pyta także, czy Wiktor Janukowycz nie chciałby umieścić kamer w domu swojej żony albo matki, "jeśli ona jeszcze żyje".
W związku z tym Julia Tymoszenko rezygnuje z pobytu w szpitalu, który - jej zdaniem - "nie leczy, a kaleczy". Odpowiednie listy zostały skierowane do ordynatora charkowskiego szpitala i szefa tamtejszej kolonii karnej, w której przebywała Julia Tymoszenko zanim została przewieziona do kliniki.