Joanna Szczepkowska zaapelowała do PiS. By "nie wycierali zdradzieckich mord" jej nazwiskiem
- Mam nadzieję że kiedyś będę mogła ogłosić koniec bezprawia PiSu - tak zmiany przeprowadzone przez posłów PiS-u nad prezydenckimi ustawami o sadownictwie skomentowała aktorka Joanna Szczepkowska. To dlatego, że podczas obrad przywołało jej słynne słowa o końcu komunizmu.
Joanna Szczepkowska skomentowała niedawne wydarzenia w sejmie. Kierowana przez Stanisława Piotrowicza Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozmieniała według uznania prezydencki projekt ustawy o KRS. Pod nieobecność prezydenta, który był z wizytą w Wietnamie, dopisując do niego poprawki zgłoszone przez Prawo i Sprawiedliwość. To wszystko aby zlikwidować rzekome "komunistyczne złogi" w Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
Podczas obrad ktoś z posłów PiS miał powiedzieć że właśnie teraz na salę powinna "wejść Joanna Szczepkowska i powiedzieć, dzisiaj skończył się w Polsce komunizm". Przypomniano w ten sposób jej słynne słowa z 28 października 1989 roku. W Dzienniku Telewizyjnym powiedziała: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm."
Szczepkowska w ostrych słowach odcięła się na Facebooku.
- Nie wycierajcie sobie swoich zdradzieckich mord nazwiskiem osoby, która nie chce mieć z wami nic wspólnego. Gdybym była na tej sali, powiedziałabym: ciągniecie ten kraj w otchłań, żerując na naiwności ludzkiej. Tak postępowała komuna. Mam nadzieję, że będę mogła kiedyś ogłosić koniec bezprawia PiS-u - brzmiała riposta.
Podczas burzliwego posiedzenia komisji odrzucono wszystkie propozycje poprawek zgłoszone przez opozycję. Co jej przedstawiciele nazwali końcem rządów prawa i upolitycznieniem sądów. Poseł Michał Szczerba wygłosił "mowę pogrzebową" na temat upadku wolnych sądów.