ŚwiatJanusz Piechociński: grozi nam katastrofa humanitarna

Janusz Piechociński: grozi nam katastrofa humanitarna

- Jeśli nie nastanie trwały pokój na Ukrainie, może dojść do katastrofy humanitarnej - mówi wicepremier Janusz Piechociński. Jak powiedział w radiowej Jedynce, taki właśnie był przekaz jego ubiegłotygodniowej wypowiedzi dla agencji Reutera.

Janusz Piechociński: grozi nam katastrofa humanitarna
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej
Natalia Durman

Wywiad wzbudził duże emocje, cytowano zwłaszcza słowa Piechocińskiego o napływie fali uchodźców z Ukrainy.

Minister gospodarki powiedział w Polskim Radiu, że część jego wypowiedzi została wyrwana z kontekstu. Jak wyjaśnił, chciał przekazać, że Europa powinna przygotować siły i środki na każdy scenariusz rozwoju sytuacji na Ukrainie.

Zdaniem Piechocińskiego, powinniśmy mieć na uwadze problemy Turcji, do której napływają uciekinierzy z ogarniętej wojną Syrii i być gotowi na ewentualne przyjęcie uchodźców z Ukrainy.

Wicepremier dodał, że konflikt w Donbasie już teraz ma duży wpływ na europejską gospodarkę, załamuje się popyt, spadają ceny walut.

Szacuje się, że w całym obszarze towarów objętych embargiem Polska tylko w ciągu roku nie sprzedała do Rosji produktów za 500 milionów dolarów.

"To nie przystoi wicepremierowi"

Roz­mo­wa Piechocińskiego z agen­cją Reu­te­ra na temat Ukrainy została opublikowana 3 marca. Piechociński skrytykował tamtejszą gospodarkę i elity oraz wyraził obawę na temat grożącej Polsce fali uchodźców z Ukrainy.

Rozmowa wzbu­dziła wiele kontrowersji, również w rządzie. - Chciał­bym, żeby Janusz Pie­cho­ciń­ski bar­dzo skru­pu­lat­nie au­to­ry­zo­wał swoje wy­po­wie­dzi, szcze­gól­nie te do­ty­czą­ce po­li­ty­ki wschod­niej - stwier­dził w środę szef MSZ Grze­gorz Sche­ty­na w TVN24.

Z kolei wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak stwierdził w piątek na antenie TVN24, że wypowiedzi Piechocińskiego traktuje jak wypowiedzi komentatora i analityka. - Myślę, że jak wróci do swojej właściwej roli to problem się skończy - stwierdził Siemoniak.

- To co przystoi komentatorowi, nie przystoi wicepremierowi, np. ocenianie polityków innego kraju - podkreślał, po czym dodał: - Myślę, że bylibyśmy niezadowoleni gdyby wicekanclerz Niemiec powiedział, że polskie elity się nie sprawdziły przez ostatni rok. Takich rzeczy się po prostu nie mówi.

Źródło: IAR, WP, TVN24
Zobacz również wideo: Ukraińcy szturmują Polskę
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)