Jałowiecki nie wyklucza renegocjacji umowy z Niemcami
Szef Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie - Bartosz
Jałowiecki powiedział we wtorek, że nie wyklucza renegocjacji umowy z
niemiecką fundacją odszkodowawczą tak, by na odszkodowania
trafiały do Polski marki zamiast złotówek.
Zastrzega jednak, że polska fundacja stoi na stanowisku, iż Niemcy powinni trzymać się zapisów umowy łączącej obie fundacje. Jeżeli podpisaliśmy umowę to chcielibyśmy, by obie strony się jej trzymały - podkreślił.
Niczego nie wykluczam, brałem udział w wielu negocjacjach i zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli człowiek wszystko wykluczy od samego początku, to nie ma po co iść negocjować - mówił Jałowiecki, pytany, czy wyklucza renegocjację umowy z Niemcami.
Szef polskiej fundacji deklaruje, że jest ona przygotowana do rozmów z Niemcami.
Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie uważa, że Niemcy wymienili pieniądze na odszkodowania dla pierwszych 10 tys. ofiar po "niekorzystnym" kursie, czyli 3,3466 zł za 1 euro oraz w trybie nieuzgodnionym z Polakami. Niemiecka fundacja odszkodowawcza odpiera te zarzuty.
Ponadto polska fundacja sprzeciwia się temu, by kolejni polscy poszkodowani dostawali pierwszą ratę odszkodowania wymienioną po takim samym kursie jak pierwszych 10 tys., co zapowiedzieli Niemcy. Zdaniem Polaków, jednostronna decyzja niemieckiej fundacji w tej sprawie jest pogwałceniem umowy partnerskiej łączącej obie fundacje. (mon)