Jakimowicz chwali Białoruś. MSZ komentuje
Aktor Jarosław Jakimowicz w trakcie wyprawy na Białoruś wychwalał tamtejsze władze. Wizyta ta wywołała wiele kontrowersji. Do sprawy odniosło się też Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Potępiamy przejawy gloryfikowania władz w Mińsku, które na szeroką skalę stosuję brutalne represje nie tylko wobec własnego społeczeństwa, ale i polskiej mniejszości na Białorusi" - przekazano w komunikacie.
24.10.2024 | aktual.: 24.10.2024 13:36
W ostatnich dniach w sieci aktor Jarosław Jakimowicz opublikował serię relacji ze swojej wycieczki na Białoruś. Aktor kpi z doniesień o rzekomej biedzie w tym kraju i sarkastycznie odnosi się do stwierdzeń o "reżimie", sugerując, jakoby był to zupełnie normalny kraj.
Wizyta ta wywołała szereg reakcji w sieci. Jakimowicza krytykowali także Białorusini, którzy wyjechali z kraju.
- Pan Jakimowicz w dość chamskim stylu przekonuje, że na Białorusi jest wszystko okej, a media kłamią. Ja byłem w więzieniu, na szczęście tylko przez kilkanaście dób, a wszystko z powodu jednej wiadomości wysłanej w Viberze (popularny na Białorusi komunikator - red.). I akcja tego pana wywołuje we mnie ból - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Dmitrij, który mieszka obecnie w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MSZ: potępiamy przejawy gloryfikowania władz w Mińsku
Portal plejada.pl zapytał o tę wizytę Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort przekazał, że "z uwagą monitoruje sytuację na granicy polsko-białoruskiej pod kątem wypracowywania właściwej reakcji dyplomatycznej".
"Stosunek władz RP, w tym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, do wszelkich form promocji lub wychwalania władz państwa, które jest w znacznej mierze współodpowiedzialne za kryzys migracyjny, jest jednoznacznie negatywny. Potępiamy przejawy gloryfikowania władz w Mińsku, które na szeroką skalę stosuje brutalne represje nie tylko wobec własnego społeczeństwa, ale i polskiej mniejszości na Białorusi, w tym pozostającego w areszcie A. Poczobuta" - napisano w oświadczeniu.
MSZ podkreśliło, że "zgadza się ze stwierdzeniem", że działalność osób publicznych o szerokich zasięgach w obecnej sytuacji geopolitycznej wymaga ostrozności.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podejmuje się oceny zachowań indywidualnych osób prywatnych. Możemy jedynie potwierdzić, że czyjakolwiek aktywność, która koresponduje z propagandowymi celami państw jednoznacznie nieprzyjaznych Polsce, nie służy - szeroko rozumianemu - bezpieczeństwu Polski" - napisano.
Czytaj więcej:
Źródło: plejada.pl