Jakie jest ryzyko hospitalizacji po szczepieniu? Włosi sprawdzili
Włoski Instytut Służby Zdrowia sprawdził, jakie jest ryzyko pobytu na intensywnej terapii i śmierci z powodu COVID-19 po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki. Wyniki badań dają powody do optymizmu.
07.06.2021 10:57
Zgodnie z ustaleniami instytutu, ponad cztery miesiące po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki, ryzyko śmierci z powodu COVID-19 spada aż o 95 procent.
Podobnie jest z ryzykiem hospitalizacji. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza obniża się o 90 procent.
Jak szybko działa szczepionka?
Włosi przekazali też, że że ryzyko zakażeniem Sars-CoV-2, hospitalizacji, w tym na intensywnej terapii oraz śmierci, spada raptownie po dwóch pierwszych tygodniach od przyjęcia preparatu, a po 35 dniach obserwuje się stabilizację tej redukcji.
Zobacz też: Burza po wpisie Ryszarda Terleckiego. Michał Wypij: powinien zrezygnować z funkcji
Jak podkreślili badacze, "po dłuższym okresie po szczepieniu nie notuje się wzrostu ryzyka choroby".
Co istotne, wyniki dotyczą zarówno mężczyzn, jak i kobiet w różnym wieku.
Rekordowy weekend szczepień we Włoszech
Instytut opublikował wyniki badań po rekordowym weekendzie kampanii szczepień we Włoszech. W ciągu dwóch dni zaszczepiono tam ponad 1,2 mln osób.
W całym kraju wykorzystano natomiast 38 milionów dawek. Po pełnym szczepieniu jest już 13 milionów Włochów. Daje to prawie jedną czwartą obywateli tego kraju.
Koronawirus w Polsce. Ruszają szczepienia nastolatków
Od poniedziałku 7 czerwca na szczepienia przeciwko COVID-19 można zarejestrować dzieci i młodzież w wieku od 12 do 15 lat. W ich przypadku na przyjęcie preparatu zgodę musi wyrazić rodzic lub opiekun prawny. Ich obecność będzie konieczna też przy samym szczepieniu.
Jak przekonywał Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, w sprawie szczepień należy słuchać specjalistów. Przypomniał także, że od wielu dziesięcioleci, na całym świecie szczepi się dzieci niemalże od urodzenia. Dzięki temu udało się wyeliminować wiele chorób.
- Pierwszeństwo do decydowania w tej sprawie mają więc naukowcy, wirusolodzy, którzy przecież robią wszystko, aby szczepienia były dla dzieci bezpieczne - powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu".
Źródło: PAP/Super Express