Jak przebaczać?
Historia zamachu na Jana Pawła II
To wydarzenie wstrząsnęło światem - zdjęcia
13 maja 1981 roku o godzinie 17.19 na placu św. Piotra, w czasie audiencji generalniej, przeprowadzono zamach na papieża. Jan Paweł II został postrzelony, kule przeszyły mu rękę i brzuch. Ranny osunął się w ramiona stojącego za nim sekretarza Dziwisza. Oprócz papieża, kule dosięgnęły również dwóch przypadkowych kobiet stojących obok. Życie papieża uratował fakt, iż schylił się do małej dziewczynki, Sary Bartoli, by wziąć ją na ręce. Sprawiło to, że zamachowiec, Mehmet Ali Agca nie był w stanie trafić w głowę.
(PAP/ked)
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Polacy modlą się za Ojca Świętego
"Cała Polska płacze" - tak jeden z dzienników określił reakcję rodaków na zamach. Świat katolicki pogrążył się we wspólnej modlitwie. Do modlitw nawoływali przywódcy innych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich oraz religii niechrześcijańskich. Pierwsze reakcje światowych mediów mówiły o "zbrodni stulecia", "chorobie, w której pogrąża się świat". W prasie polskiej podkreślano, że strzały, które padły na Placu św. Piotra, "nie tylko ugodziły Jana Pawła II, lecz wszystkich Polaków i wszystkich ludzi dobrej woli".
Warszawa,15 maja 1981 rok, nabożeństwo w intencji powrotu do zdrowia rannego papieża. Tłum warszawiaków zgromadził się przed kościołem św. Anny .
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
22 dni w szpitalu
Zaraz po postrzale, Jan Paweł II został przewieziony do kliniki Gemelli, gdzie został poddany kilkugodzinnej operacji. Pomimo iż zabieg się udał i papież ocalił życie, już nigdy nie udało mu się wrócić do pełni zdrowia. Papież spędził w szpitalu 22 dni.
W niedzielę 17 maja w południe cały świat usłyszał głos papieża, który za pośrednictwem Radia Watykańskiego nagrał przemówienie, poprzedzające modlitwę Regina Coeli. Powiedział wtedy m.in. - Jestem szczególnie bliski dwóm osobom zranionym wraz ze mną oraz modlę się za brata, który mnie zranił, a któremu szczerze przebaczyłem. Zjednoczony z Chrystusem, Kapłanem-Ofiarą, składam moje cierpienie w ofierze za Kościół i świat. Tobie, Maryjo, powtarzam: 'Totus Tuus ego sum'".
Jan Paweł II w szpitalu, po zamachu z 13 maja 1981 roku.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Dożywocie dla Agcy
Agca, schwytany przez policję już kilka minut po zamachu, został najpierw umieszczony w areszcie, w policyjnym wydziale do walki z terroryzmem, a następnie w rzymskim więzieniu Rebibbia. Podczas trwającego 53 dni śledztwa wielokrotnie zmieniał zeznania, bądź odmawiał udzielania odpowiedzi, co prowadzących śledztwo utwierdziło w przekonaniu, że jest chorobliwym kłamcą.
Jego proces rozpoczął się w Rzymie 20 lipca 1981 r. Na sali sądowej zamachowiec siedział w kabinie ze szkła kuloodpornego, strzeżony przez karabinierów. Oskarżono go nie tylko o próbę zamordowania papieża, ale również o zranienie dwóch kobiet stojących w tłumie wiernych, nielegalne posiadanie broni oraz posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Zaledwie po trzech dniach procesu, 22 lipca Agca otrzymał najwyższy możliwy we Włoszech wymiar kary - dożywocie.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Boża interwencja
Jan Paweł II wierzył, iż zawdzięcza życie boskiej opatrzności, wyraził to słowami: "Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę". Rok po zamachu udał się do Fatimy, by dziękować Matce Bożej za interwencję.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Historia o przebaczaniu
Papież wykazał się wielkim miłosierdziem dla Agcy. Zaraz po zamachu Radio Watykańskie przekazało słowa Jana Pawła II: "Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam". 27 grudnia 1983 roku papież odwiedził swego oprawcę w więzieniu, gdzie odbył z nim długą rozmowę.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Kto stał za zamachem?
Mehmet Ali Agca w swoich zeznaniach często zmieniał ich treść. Do dziś do końca nie udowodniono, kto tak naprawdę stał za zamachem. Sam Agca w tej sprawie nie jest jednoznaczny, wielokrotnie okazywało się, iż jego wersje zeznań wzajemnie się wykluczają.
Od pamiętnego 13 maja nic w tej sprawie nie zostało wyjaśnione do końca. Wszystko pozostaje na etapie poszlak i domysłów.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Spotkanie z matką Agcy
Co więcej 20 lutego 1987 roku papież spotkał się z matką Agcy, Muzeyen Agcą. Przyjął ją na prywatną audiencję w Watykanie. Jan Paweł II starał się także o zwolnienie Agcy z więzienia, a w roku 1999 wystąpił z oficjalną prośbą o ułaskawienie.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Ułaskawienie zamachowca
W roku 2000 prezydent Włoch, Carlo Azegio Ciampi, zdecydował się na ułaskawienie Agcy, nakazał jednocześnie jego ekstradycję do Turcji.
Po spędzeniu 19 lat we włoskim więzieniu, Agca kolejne pięć odsiedział w więzieniu w Turcji. Został zwolniony 12 stycznia 2006 roku. Nie cieszył się wolnością zbyt długo, ponieważ kilka dni później został ponownie osadzony. Opuścił więzienie na stałe dopiero 18 stycznia 2010 roku, po odbyciu wyroku za zabójstwo tureckiego dziennikarza.
Przed wyjściem z więzienia przekazał mediom list, w którym między innymi potępiał terroryzm i zapowiadał ujawnienie prawdy o zamachu.
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia
Samozwańczy prorok
Po odzyskaniu wolności udzielił wywiadu, w którym zapowiedział, iż zamierza napisać książkę i nakręcić film. Powszechne oburzenie wywołała informacja, z której wynikało, że Agca chce otrzymać kilka milionów dolarów za wywiad dla jednej ze stacji telewizyjnych, w którym ujawni szczegóły zamachu.
Agca zasłynął również jako samozwańczy prorok. W liście do Jana Pawła II, który napisał tuż przed śmiercią papieża, życzył mu zdrowia oraz ostrzegał przed nadchodzącym końcem świata. Po wyjściu z więzienia wydał oświadczenie, z którego wynikało że zbliża się koniec świata. Napisał: "Cały świat zostanie zniszczony w tym wieku. Każdy człowiek umrze... Jestem wiekuistym Chrystusem."
W maju 2008 roku pojawiła się informacja, z której wynikało iż Mehmet Ali Agca zamierza ubiegać się o polskie obywatelstwo, by móc odbyć resztę kary w polskim więzieniu.
(PAP/ked)
Czytaj więcej:
"Jedna ręka strzelała, inna kierowała kule"
Zobacz również:
Polak, o którym usłyszał cały świat - zdjęcia