Izraelski atak ranił rezydenta Iranu. Przyznał, że był celem zamachu
Amerykańska stacja CBS News podała, że prezydent Iranu Masud Pezeszkian doznał obrażeń w czerwcu podczas jednego z izraelskich ataków. Wcześniej on sam mówił, że Izrael próbował dokonać na niego zamachu.
Wcześniej o tym zdarzeniu poinformowały państwowe media w Teheranie. Jak przekazywano, Pezeszkian został ranny w nogę podczas posiedzenia Narodowej Rady Bezpieczeństwa, kiedy salwował się ucieczką przez szyb ewakuacyjny. Nie jest jasne, czy prezydent był celem, czy tylko przypadkową ofiarą ostrzału.
Sam Pezeszkian w niedawnym wywiadzie dla amerykańskiego komentatora Tuckera Carlsona twierdził, że Izrael próbował dokonać na niego zamachu. - Próbowali, owszem, ale im się nie udało - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja pomoże Chinom? "Niewyobrażalne konsekwencje"
Izraelski atak ranił prezydenta Iranu
Do próby zamachu odniósł się też w wywiadzie dla krajowych mediów. - Byłem na spotkaniu. Omawialiśmy sposoby działania. (Izraelczycy) mieli informacje wywiadowcze o miejscu tego spotkania i próbowali (to miejsce) zbombardować - powiedział.
Zarówno Biały Dom jak i władze izraelskie nie skomentowały tych doniesień.
W trakcie 12-dniowego konfliktu między Izraelem a Iranem w czerwcu zginęli niektórzy kluczowi irańscy dowódcy, w tym generał Hosejn Salami, szef Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, oraz generał Amir Ali Hadżizadeh, odpowiedzialny za program rakiet balistycznych. Obaj zginęli pierwszego dnia starć, które zakończyły się amerykańskim atakiem na trzy irańskie cele nuklearne.