ŚwiatIwiński o konstytucji UE: trudny i dobry kompromis

Iwiński o konstytucji UE: trudny i dobry kompromis

Tadeusz Iwiński (SLD) ocenił podczas środowej debaty w Sejmie nad informację rządu o wynikach unijnej konferencji międzyrządowej, że trudny i dobry kompromis w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE osiągnięto przy znaczącym udziale prezydencji irlandzkiej.

30.06.2004 | aktual.: 30.06.2004 11:32

Jak podkreślił, rozszerzenie UE 1 maja 2004 roku oraz wybory do Parlamentu Europejskiego rozbudziły nowe ambicje integracyjne. Rozszerzona Unia chce być Europą pogłębioną, szuka więc symbolu - Traktatu Konstytucyjnego - jednolitego systemu ochrony praw człowieka, nowej demokratyzacji i tożsamości zewnętrznej. Myślę, że ten dokument odpowiada tego typu zapotrzebowaniom - powiedział Iwiński.

Juliano Amato, wiceprzewodniczący Konwentu Europejskiego, zapytany, czy jest zadowolony z wyników prac tego ciała odpowiedział pół-żartem pół-serio: tak jestem dumny, ale oczekiwałem syna, a urodziła się córka - dodał poseł.

Jak zaznaczył, być może oczekiwano projektu "o bardziej męskich zdecydowanych cechach, bo miękkość i koncyliacyjność są obecnie uważana za cechy stricte europejskie, tak jak tolerancja czy racjonalność".

Jednak według Iwinskiego, na szczycie w Brukseli właśnie dzięki temu udało się uzgodnić zapisy gwarantujące sprawne funkcjonowanie UE: z jednej strony upraszczające system głosowania w Radzie UE po 1 listopada 2009 roku, z drugiej unikające dyktatu dużych państw, a zarazem zachęcające do osiągania kompromisu.

Zdaniem Iwińskiego, ważne są ustalenia dotyczące jednomyślności w sprawach budżetu, podatków, norm socjalnych. Za sukces polskiej delegacji uznał wprowadzenie swoistego hamulca bezpieczeństwa: mechanizmu wymuszającego negocjacje, gdy pewna grupa państw nie zgadza się ze zdaniem większości.

Iwiński zaznaczył, że choć w preambule konstytucji nie wprowadzono odwołania do tradycji chrześcijańskiej, to jednak w konstytucji jest artykuł który gwarantuje utrzymanie otwartego dialogu pomiędzy Kościołami i wspólnotami religijnymi. Powiedział również, że w preambule jest, wzorowane na polskiej konstytucji, odwołanie się do wagi zjednoczenia kontynentu po latach wojny i powojennego podziału kontynentu.

Poseł opowiedział się za tym, aby ratyfikacja Traktatu odbyła się w drodze referendum, które powinno się odbyć wraz z wyborami prezydenckimi

Iwiński przytoczył myśl Stanisława Leca, że zawsze znajdą się Eskimosi którzy wypracują dla mieszkańców Konga wskazówki co do zachowywania się w czasie olbrzymich upałów. W miarę lepszego poznawania treści Traktatu i w czasie przygotowywania się do referendum w tej sprawie, społeczeństwo polskie przekona się, że przeciwnicy przyjętego historycznego dokumentu okazują się właśnie takimi Eskimosami - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)