ŚwiatIskandery na Białorusi? Nowy pomysł Rosji

Iskandery na Białorusi? Nowy pomysł Rosji

W razie fiaska rozmów z USA na temat tarczy antyrakietowej Rosja może rozmieścić rakiety balistyczne krótkiego zasięgu Iskander na Białorusi w Kraju Krasnodarskim - oświadczyło cytowane przez agencję Interfax źródło oficjalne w Moskwie. Prezydent Dmitrij Miedwiediew podczas spotkania z wojskowymi oświadczył z kolei, że odpowiedź Rosji na rozmieszczenie przez USA systemu obrony przeciwrakietowej w Europie będzie "rozumna" i "wystarczająca".

Iskandery na Białorusi? Nowy pomysł Rosji
Źródło zdjęć: © AFP | Sergey Supinsky

21.11.2011 | aktual.: 21.11.2011 20:17

Wcześniej Rosja deklarowała, że miejscem stacjonowania Iskanderów byłby obwód kaliningradzki

- Pozwoliłoby to nam przeciwstawić się zagrożeniu rosyjskich sił strategicznych w przypadku, gdyby elementy amerykańskiej obrony przeciwrakietowej znalazły się w bezpośrednim sąsiedztwie naszych granic - powiedział rozmówca Interfaxu.

"Zapobiegliśmy rozszerzeniu NATO"

Miedwiediew, podczas spotkania z oficerami Południowego Okręgu Wojskowego we Władykaukazie, stolicy Osetii Północnej, zaznaczył, że nowa propozycja nie zamknie drogi do kontynuowania rozmów z partnerami z NATO.

Prezydent Rosji oświadczył również, że swoimi działaniami na Kaukazie w 2008 roku Rosja zapobiegła rozszerzeniu Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Prezydent przyjechał do Władykaukazu z niezapowiedzianą wizytą.

- Będziemy zmuszeni do podjęcia określonych decyzji. Poinformuję o nich w najbliższym czasie. Można nie mieć wątpliwości, że nasze działania będą rozumne i wystarczające oraz że nie zamkną one drogi do kontynuowania rozmów z naszymi partnerami z NATO na temat sytuacji wokół europejskiej tarczy antyrakietowej - oznajmił Miedwiediew.

W Moskwie oczekuje się, że prezydent opowie o rosyjskiej odpowiedzi na ulokowanie elementów amerykańskiego systemy obrony przeciwrakietowej w Europie w swoim dorocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu Rosji: Dumy Państwowej i Rady Federacji. Początkowo było ono planowane na 23 listopada, jednak w poniedziałek ogłoszono, że wystąpi on z nim po wyborach do Dumy Państwowej. Odbędą się one 4 grudnia. Na pierwszym posiedzeniu nowa Duma zbierze się jeszcze w tym roku.

Broniąc decyzji o wysłaniu w sierpniu 2008 roku rosyjskich wojsk do Gruzji po tym, gdy władze Tbilisi podjęły próbę odzyskania przy użyciu siły kontroli nad zbuntowaną Osetią Południową, Miedwiediew oświadczył, że Rosja swoimi ówczesnymi działaniami na Kaukazie zapobiegła rozszerzeniu NATO.

- Jeśli w 2008 roku byśmy się zawahali, to mielibyśmy dzisiaj inny układ geopolityczny. Cały szereg krajów, które w sztuczny sposób próbowano wciągnąć do Sojuszu Północnoatlantyckiego, prawdopodobnie już by tam było - powiedział.

Gospodarz Kremla oznajmił również, że Moskwa jest zaniepokojona pojawieniem się u swoich granic bloku wojskowego. Według Miedwiediewa, stwarza to Rosji określony dyskomfort.

Uczestniczący w spotkaniu Miedwiediewa z oficerami Południowego Okręgu Wojskowego ambasador Federacji Rosyjskiej przy NATO Dmitrij Rogozin ocenił z kolei, że w 2008 roku Sojusz Północnoatlantycki się przeliczył, gdyż nie oczekiwał aktywnych działań ze strony Rosji na Kaukazie. Zdaniem Rogozina, bez takiej reakcji FR do NATO mogłyby już wejść Gruzja i Ukraina.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)