Irakijczycy zestrzelili samolot sojuszników
Siły irackie zestrzeliły na południe od miasta Nadżaf, w środkowym Iraku, samolot koalicji brytyjsko-amerykańskiej - poinformował w środę w Bagdadzie minister informacji Iraku Muhammad Said Kazim as-Sahaf.
26.03.2003 | aktual.: 26.03.2003 15:06
Samolot mieli zestrzelić członkowie nieregularnych oddziałów irackich, zwanych Fedainami Saddama. To one stawiają najzacieklejszy opór na drodze sił koalicyjnych do Bagdadu.
Minister utrzymywał też, że wojska saddamowskie tymczasowo powstrzymały marsz wojsk sojuszniczych. "Nie posuwają się do przodu i nasze wojska zaatakowały ich oddziały minionej nocy i dzisiaj rano" - oświadczył. Jednocześnie zarzucił rządom w Waszyngtonie i Londynie, że swoje społeczeństwa wprowadzają w błąd informacjami o rzekomych sukcesach na froncie.
Według ministra w wyniku alianckich bombardowań miasta An-Nasirija, ponad 500 cywilów zostało rannych. Siły sojuszników zniszczyły też ponad 200 domów. Strategiczna An-Nasirija leży nad Eufratem, w środkowym Iraku, na drodze sprzymierzonych na Bagdad.
As-Sahaf oskarżył koalicjantów o wykorzystywanie w sposób "histeryczny" bomb kasetowych, które zabiły dziewięć osób i raniły 19 dalszych w prowincji Diala, na północy kraju. Ponadto cztery osoby zginęły, a 18 odniosły rany w ten sam sposób w prowincji Babilon, w centrum Iraku.
Portowe miasto Um Kasr położone nad Zatoką Perską nie znajduje się pod kontrolą sił sprzymierzonych - zapewniał także minister as-Sahaf. Sojusznicy chcą przez Um Kasr jak najszybciej dostarczać pomoc humanitarną dla irackiej ludności. (jask)