Irak: w Rumajli płoną już tylko dwa szyby
W wielkim południowoirackim zagłębiu naftowym - na polach Rumajli, gdzie wycofujący się Irakijczycy podpalili siedem szybów, płoną już tylko dwa z nich; pozostałe udało się ugasić. Ratownicy - z firmy Boots & Coots International Well Control oraz z Kuwejtu - liczą, że ostatnie ogniska pożaru uda się zlikwidować w ciągu tygodnia.
31.03.2003 | aktual.: 31.03.2003 12:55
Tymczasem do Rumajli wracają robotnicy iraccy, prosząc o pozwolenie podjęcia pracy. Osoby te - jak pisze korespondent agencji Associated Press - są poddawane przez wojsko szczegółowej kontroli w obawie przed próbą sabotażu.
Pola Rumajli należą obok złóż na północy, w rejonie Kirkuku, do największych zagłębi ropy naftowej w Iraku. Dowódca wojsk brytyjskich w Zatoce Perskiej, generał Brian Burridge zapowiedział w końcu ubiegłego tygodnia, że wydobycie ropy w Rumajli może zostać wznowione za trzy miesiące.
Część ekspertów jest jednak zdania, że Burridge był zbyt ostrożny w swych szacunkach i faktycznie na południu Iraku można będzie zacząć wydobywać ropę już za parę tygodni, tym bardziej, że siłom USA i Wielkiej Brytanii udało się przejąć w nienaruszonym stanie irackie ropociągi i urządzenia terminalu naftowego w Mina al-Bakr.
Mimo tak optymistycznych ocen, ceny ropy naftowej na światowych rynkach w poniedziałek rano ponownie poszły w górę. Reuter podał, że w USA wzrosły o 42 centy za baryłkę i wyniosły 30,58 dol. za baryłkę, a w Londynie - ceny ropy Brent były wyższe o 50 centów i wyniosły 26,85 dol.
Przebieg wojny, a także zamieszanie w Nigerii, gdzie z powodu waśni etnicznych wydobycie ropy spadło o 40%, sprawiają, że większość analityków spodziewa się dalszego wzrostu światowych cen ropy. (reb)