PolskaIntratny PESEL

Intratny PESEL

Przyjeżdżają z najdalszych zakątków świata
po to, by znaleźć swe polskie metryki, wystarać się o dokument
potwierdzający polskie obywatelstwo, dostać dowód osobisty z
orzełkiem. Czy tylko z sentymentu? Tak piszą w oficjalnych
dokumentach - informuje "Gazeta Krakowska".

20.07.2004 | aktual.: 20.07.2004 07:09

W prywatnych rozmowach przyznają, że także dla biznesu. Atrakcyjne rynki Unii Europejskiej od niedawna stoją bowiem dla Polaków otworem.

Rodzice Toma wyjechali do Brazylii, gdy miał trzy lata. Wcześniej dwa razy odwiedził Polskę, wyłącznie turystycznie. Teraz przyjechał po raz trzeci. Ale tym razem zamiast ogladąć zabytki, odwiedzał polskie urzędy. Szukał dowodów na to, że jest pełnoprawnym Polakiem.

Polska to piękny kraj. W mojej rodzinie zawsze kultywowało się pamięć o nim. Teraz jest bardzo atrakcyjny także gospodarczo. Polskie obywatelstwo daje możliwość inwestowania w UE, która jest rynkiem hermetycznym dla państw spoza wspólnoty. Obywatele krajów członkowskich korzystają z wielu przywilejów, np. celnych - powiedział "GK" poprawną polszczyzną, ale już z obcym akcentem.

Takich jak on jest wielu. W tym roku wzrosła liczba osób występujących o dokument poświadczający polskie obywatelstwo. W 2003 roku takich poświadczeń wydaliśmy 385, a w tym roku już 273. Stara się o nie polska emigracja m.in. z USA, państw Ameryki Południowej, Izraela, Australii. We wnioskach piszą, że skłania ich do tego sentyment i tęsknota za krajem. Są osoby, które chcą tu wrócić i zamieszkać. Myślę, że wielu z nich kieruje się autentyczną potrzebą serca. Może młodsze osoby wiążą z tym jakieś plany" - zastanawia się Kazimiera Krasnowolska, kierująca oddziałem ds. obywatelstwa Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)