Internet wyda wagarowicza
Uczniom może się to nie spodobać. Wystarczy, że mama czy tata zajrzą do Internetu i już będą wiedzieć o złej ocenie, opuszczeniu lekcji lub uwadze nauczyciela o złym zachowaniu.
31.08.2005 | aktual.: 31.08.2005 09:57
Łodzianin Marek Wojciechowski chce zainteresować szkoły w województwie łódzkim wirtualnym dziennikiem szkolnym. Zainstalowanie serwisu byłoby bezpłatne. Szkoła i rodzice płaciliby tylko za dostęp do Internetu - przewiduje "Dziennik Łódzki".
"Rodzice bywają nieraz zabiegani z powodu nadmiaru obowiązków zawodowych i brakuje im czasu na częstsze kontakty z nauczycielami" - mówi Wojciechowski. "O wiele łatwiej włączyć komputer, zalogować się i zobaczyć, jak dziecko radzi sobie w szkole" - dodaje gazecie.
Janusz Bąk, dyrektor XXI LO w Łodzi, uważa, że to dobry pomysł, ale pod warunkiem, że w pokoju nauczycielskim byłoby kilka komputerów, do których nauczyciele wprowadzaliby oceny i uwagi. "Musiałbym też sprawdzić, czy większość dzieci ma w domu Internet, bo w przeciwnym przypadku nie miałoby to sensu" - mówi dyrektor.
Gazeta uważa, że dla nauczycieli wirtualny dziennik to dodatkowy wysiłek, bo musieliby wypełniać też zwykły dziennik. Beata Miedzianowska, wicedyrektor II Niepublicznego Gimnazjum w Pabianicach, nie jest tym przerażona. "Uważam, że wirtualny dziennik może poprawić współpracę między nauczycielem a rodzicami. Nauczyciele często obecnie piszą kartki do rodziców, ale dzieci nie zawsze je przekazują" - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu".