Biden wsiadał do limuzyny. Nagle rozległ się huk
Niebezpieczny incydent w Wilmington, w amerykańskim stanie Delaware. Samochód wjechał w SUV-a, który blokował skrzyżowanie na czas przejazdu auta z prezydentem USA Joe Bidenem.
18.12.2023 | aktual.: 18.12.2023 09:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do incydentu doszło wieczorem, gdy Joe Biden wychodził z siedziby swojej kampanii wyborczej. Towarzysząca mu żona zdążyła już wsiąść do pancernego auta, Biden zatrzymał się, by odpowiedzieć na pytanie dziennikarza.
Nagle rozległ się pisk i głośny huk. Agenci Secret Service natychmiast otoczyli zaskoczonego prezydenta i poprosili go o to, by wsiadł do auta.
Co się wydarzyło? Z relacji świadków wynika, że srebrny sedan z tablicami rejestracyjnymi stanu Delaware wjechał w stojącego na środku skrzyżowania SUV-a z ochrony prezydenta. Samochód ten wykorzystywany jest do zamykania ruchu na skrzyżowaniu, by prezydent mógł bezpiecznie wsiąść do swojego auta i odjechać.
Po uderzeniu w SUV-a kierowca sedana próbował kontynuować jazdę przez zablokowane skrzyżowanie. Szybko jednak został otoczony przez pracowników ochrony. Agenci wycelowali broń w kierowcę, nakazując mu podniesienie rąk.
Na razie nie wiadomo, czy kierowca sedana specjalnie wjechał w blokującego ruch na skrzyżowaniu SUV-a, czy też po prostu się zagapił.
Prezydent wraz z żoną bezpiecznie pojechali do domu. "Incydent nie miał wpływu na harmonogram prezydenta" - poinformowała serwis abcnews.go.com.
Źródło: abcnews.go.com, reuters.com