Incydent na debacie Republiki. "Nie mamy zegara"
Incydent podczas debaty prezydenckiej w telewizji Republika. Kandydaci narzekali, że nie widzą zegara, który odmierza czas ich wypowiedzi. - Nie podchodzimy do tego z aptekarską precyzją - uspokajała prowadząca Katarzyna Gójska.
Podczas debaty w Republice pojawił się problem - część kandydatów narzekała, że nie widzi zegara, który odmierza, ile mają czasu na odpowiedź.
- My nie mamy zegara, a nasi kontrkandydaci mają zegar za kamerą - mówił Sławomir Mentzen z Konfederacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Debata TV Republika. Kandydaci w ogniu pytań
- Słyszymy na szczęście gongi - powiedział prowadzący Michał Adamczyk, odnosząc się do dźwięków, które sygnalizują koniec wypowiedzi kandydata.
Na brak zegara narzekał też kandydat PiS Karol Nawrocki. - Tam jest taki pasek za kamerą i pan na pewno dojrzy - powiedział mu Mentzen.
- Szanowni państwo, nie podchodzimy do tego z aptekarską precyzją - powiedziała Katarzyna Gójska. - Za chwilę będzie pan miał uruchomiony zegar, za pół minuty, na prośbę pana Sławomira Mentzena będzie włączony - dodała.
Czytaj więcej: