Humor w służbie kampanii
PO straszy Macierewiczem. PSL jest jak piwo. LiD napuszcza na PiS Kowalskiego, który szuka roweru. A PiS się chwali, że za namową Papcia Chmiela na jego ludzi zagłosuje nawet Tytus - pisze "Życie Warszawy".
24.09.2007 | aktual.: 24.09.2007 06:23
Humor w służbie kampanii to sposób na przyciągnięcie tych wyborców, którzy mają już dosyć słuchania opluwających się wzajemnie kandydatów do parlamentu. Ale ostrze satyry skierowane jest w większości przypadków na politycznych oponentów.
Z siebie samych dyskretnie śmieje się tylko PSL: "Najprawdopodobniej najlepsza partia w kraju" - takie hasło widnieje na billboardach ludowców. Nawiązanie do reklamy jednego z piw jest czytelne i zyskuje uznanie nawet w oczach konkurentów.
PiS wydrukowało ulotkę w konwencji humorystycznej gazetki. Na rysunku Papcia Chmiela Tytus z komiksu "Tytus, Romek i Atomek" wrzuca do wyborczej urny zdjęcie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i tłumaczy: Nie jestem analfabetą, żeby stawiać krzyżyki. W centralnym miejscu ulotki jest leitmotiv kampanii PiS przeciw PO - sznur samochodów w korku i znaki drogowe z wizerunkami prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz i Ryszarda Kalisza (SLD).
W Platformie jest pomysł, jak "zagrać Macierewiczem", jeśli będzie kandydował w październikowych wyborach. Maski z twarzą likwidatora WSI mają zakładać członkowie młodzieżówki Platformy. Wyjdą w nich na ulice i będą straszyć.
"Szanowny Panie Prezydencie. Kiedy już Ziobro zgarnie wszystkich lekarzy, wszystkich Lepperów i wszystkich Kaczmarków, to ja bym bardzo prosił, niech mu Pan przekaże, żeby wreszcie wziął się za takich normalnych złodziei. Bo mi rower ukradli, a policjant mówi, że nie może ich gonić, bo siedzi na podsłuchach. Nie uważa Pan, że to skandal? Pozdrawiam" - takiej treści list do prezydenta Lecha Kaczyńskiego pisze "zwykły Kowalski" z radiowego spotu LiD. (PAP)