Gwałt w centrum Warszawy. 25-latek usłyszał zarzuty
Po brutalnej napaści i gwałcie na 20-latce w centrum Warszawy, policjanci zatrzymali w tej sprawie 25-latka. Mężczyzna usłyszał poważne zarzuty.
W sobotę na klatce schodowej jednego z domów przy ulicy Żurawiej w Warszawie znaleziono nieprzytomną, nagą 20-letnią kobietę.
Następnego dnia na Mokotowie zatrzymano 25-latka podejrzanego o napaść. Jak podaje RMF FM, podejrzany jest mieszkańcem Warszawy, był w przeszłości karany za posiadanie narkotyków i kradzieże.
Jak wynika z informacji stacji, podczas zatrzymania w domu była jego partnerka, która była w szoku, gdy dowiedziała się, o co jest podejrzany mężczyzna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuriozalne wywody Suskiego. "Wynajęto drabów, by napadli"
Do przestępstwa doszło w niedzielny poranek około godz. 5. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", na wysokości kamienicy przy ul. Żurawiej, przestępca - zakładając wcześniej kominiarkę i grożąc nożem - zaatakował ok. 20-letnią kobietę. Nie wiadomo, czy napastnik znał lub jak długo ją obserwował.
Po gwałcie przestępca ukradł jej portmonetkę, a zawartość rozrzucał na sąsiedniej ulicy - tak wynika z doniesień "GW".
Po zatrzymaniu 25-latek miał powiedzieć, że planował napaść rabunkową. Przekonywał, że samego zdarzenia nie pamięta.
25-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa w związku ze zgwałceniem i rozbojem. Prokuratura chce, by trafił do aresztu, zlecą także badania psychiatryczne.
Czytaj więcej:
Źródło: RMF FM