Gwałciciel 77‑latki wychodzi z wojska
Dziś decyzja w sprawie aresztu dla zwyrodnialca, który usiłował zgwałcić 77-letnią staruszkę i napadł kasjerkę lubańskiego sklepu. Przez niego policjanci od kilku tygodni odradzali kobietom samotne wychodzenie z domów.
01.02.2007 | aktual.: 01.02.2007 08:42
Do próby gwałtu doszło w Leśnej. 77-letnia mieszkanka miasta przyszła do stojącego przy drodze krzyża, żeby zapalić świeczkę i się pomodlić. Napastnik zaszedł ją od tyłu. Powalił na ziemię i położył się na niej. Dyszał i obmacywał, dotykając piersi i miejsc intymnych. Staruszka broniła się. Krzyczała i drapała gwałciciela po twarzy. Ten wstał, pomógł jej się podnieść i próbował zaciągnąć w inne miejsce. Obiecywał, że jeśli będzie posłuszna, nic jej nie grozi. Starsza pani nie dała za wygraną i widząc nadjeżdżający samochód, zaczęła się wyrywać. Kierowca auta zahamował i wysiadł, a wtedy napastnik rzucił się do ucieczki przez pola. Zaalarmowana policja rozpoczęła poszukiwania i już pół godziny później, trzy kilometry od miejsca zdarzenia w miejscowości Grodnica, udało się zatrzymać podejrzanego. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Lubania. Miał we krwi ponad dwa promile alkoholu.
Podrapana twarz
Ślady zadrapań na jego twarzy wyraźnie wskazywały, że to właśnie on zaatakował kobietę w Leśnej – mówi nadkom. Ryszard Podbucki z lubańskiej policji. Podczas przesłuchania okazało się, że mężczyzna wyszedł właśnie do rezerwy po odbyciu zasadniczej służby wojskowej w jednostce w Bolesławcu. Odwieziony wraz z czterema kolegami wojskowym autobusem do Lubania, postanowił wspólnie z nimi zabawić się w jednym z lokali. Wypił kilka piw, parę setek wódki i zdecydował, że odwiedzi kolegę z pobliskiego Kościelnika. Wsiadł do autobusu, ale pijany przegapił miejscowość, w której miał wysiąść. Podróż zakończył w Leśnej. Stamtąd do Kościelnika jest zaledwie kilka kilometrów, wybrał się więc piechotą. Po drodze spotkał stojącą przy krzyżu kobietę.
Z koszar za kraty
W trakcie śledztwa mężczyzna podał, że nie wie, co się z nim dzieje, ale od kilku miesięcy, kiedy wypije alkohol, ma skłonności do napadania kobiet – mówi nadkom. Podbucki. Policjanci, idąc tym tropem, przeanalizowali, kiedy młodzieniec otrzymywał przepustki i doszli do wniosku, że może być zamieszany także w napaść i próbę gwałtu, do której doszło 2 grudnia ubiegłego roku w pobliżu sklepu Lidl w Lubaniu. Napadnięta została wówczas kasjerka supermarketu. Przyciśnięty "do muru" mężczyzna przyznał się. Grozi mu teraz od roku do 10 lat więzienia.
Pięć lat spokoju
Ostatni przypadek tak brutalnej, seksualnej napaści miał miejsce w Lubaniu latem 2001 roku. 24-letnia kobieta została zaatakowana przy ul. Gazowej, kilkakrotnie zgwałcona, dwukrotnie ugodzona nożem i wrzucona do starej studni. Sprawca, 25-letni Sebastian Ś., okradł także swoją ofiarę. Został zatrzymany i rok później skazany na 25 lat więzienia za gwałt i usiłowanie zabójstwa.
Janusz Pawul